Zakaz handlu ledwo wszedł w życie, a już wzbudza spore kontrowersje. Sklepy wykorzystują wyjątki w ustawie. Korzysta na nich Biedronka, która w najbliższą niedzielę ma otworzyć kolejne dwa sklepy. To już siedem placówek, które będą działać, mimo zakazu.
Pierwsza niedziela z zakazem handlu za nami. Nie obyło się bez tłumów w sklepach w piątek i sobotę. Nie brakowało klientów, którzy robili zakupy na ostatnią chwilę i szukali miejsc, gdzie mogą w niedzielę kupić mleko, chleb czy wodę.
Na 18 marca przypada kolejny dzień, kiedy większość sklepów będzie zamknięta. Większość nie oznacza jednak, że wszystkie. Sieć sklepów Biedronka omija zakaz, korzystając z wyjątków w ustawie. W ubiegłą niedzielę otwarto pięć placówek. Wygląda jednak na to, że w najbliższą - 18 marca - dołączą do nich jeszcze dwie.
Chodzi o sklepy w Świeciu i we Wrocławiu. Pierwsza z nich jest zlokalizowana w dawnym budynku dworca PKS. Obok znajduje się dyspozytornia. Dworcowa poczekalnia znajduje się na zewnątrz, pod wiatami. To budzi wątpliwości związkowców z „Solidarność '80” w Jeronimo Martins Polska.
Zobacz: * *"Solidarność" chce zmienić ustawę o zakazie handlu. POHiD zamierza działać
Druga Biedronka umiejscowiona jest na wrocławskim dworcu PKP. Jej zakaz – analogicznie jak innych punktów zlokalizowanych stricte na dworcach - zapewne nie dotyczy. Związek wysłał jednak zawiadomienie do Państwowej Inspekcji Pracy, aby ta przeprowadziła kontrolę w obu przypadkach.
Informacja o pójściu do pracy w niehandlową niedzielę miała, krótko mówiąc, nie wzbudzić zadowolenia pracowników obu placówek. 11 marca mogli cieszyć się z wolnego, ale już 18 decyzją sieci pójdą do pracy.
- Otwarcie sklepu w niedzielę objętą zakazem jest decyzją biznesową pracodawcy, który jest nastawiony na czysty zysk. Te kilka Biedronek wielkiej zmiany w ogólnym zysku Jeronimo Martins Polska nie przyniesie, ale wydaje nam się, że to manifestacja sieci i próba pokazania tego, że skoro jest dużym pracodawcą, zatrudniającym kilka tysięcy pracowników, to może dyktować prawo – twierdzi Robert Jacyno, rzecznik prasowy NSZZ "Solidarność '80".
Biuro prasowe Jeronimo Martins Polska potwierdziło money.pl, że rzeczywiście kolejne sklepy będą czynne - we Wrocławiu przy Dworcu Głównym w godzinach od 9:00 do 20:00, a przy dworcu autobusowym w Świeciu od 8:00 do 20:00.
Furtka do omijania przepisów
Ustawa o ograniczeniu handlu w niedzielę, która weszła w życie od 1 marca br., przewiduje szereg wyjątków zezwalających na otwarcie m.in. placówek pocztowych, sklepów na stacjach paliw, w szpitalach, hotelach, na dworcach kolejowych, piekarni, cukierni. Dozwolony jest także handel przez Internet.
Choć zakaz będzie można realnie oceniać dopiero po kilku miesiącach od jego obowiązywania, już widać kilka absurdów, wynikających z nowych przepisów. Oprócz wzmocnienia pozycji stacji benzynowych, które już powiększają swój asortyment, zwycięzcą mogą być właśnie przydworcowe sklepy – również hipermarkety, które na zakazie – wedle zapowiedzi – miały najwięcej stracić.