Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Bartosz Wawryszuk
|

Prokurator przed komisją śledczą Amber Gold: uważam za słuszne, że umorzyłem sprawę

13
Podziel się:

Nie dopatrzyłem się znamion czynu zabronionego w zawiadomieniu byłego ministra transportu Sławomira Nowaka dotyczącego ULC - stwierdził prokurator Wojciech Łuniewski.

Prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie Wojciech Łuniewski zeznaje przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold
Prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie Wojciech Łuniewski zeznaje przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold (PAP/Radek Pietruszka)

Nie dopatrzyłem się znamion czynu zabronionego w zawiadomieniu byłego ministra transportu Sławomira Nowaka dot. ULC. Wydałem decyzję, jaką wydałem, uważałem i uważam ją za decyzję słuszną - mówił prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie Wojciech Łuniewski przed komisją śledczą.

Przewodnicząca komisji śledczej Małgorzata Wassermann (PiS) wcześniej wskazała, że po upadłości OLT Express Łuniewski miał poprowadzić postępowanie w sprawie nieprawidłowości w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, z zawiadomienia ówczesnego ministra transportu Sławomira Nowaka.

Podczas przesłuchania Nowaka, które odbyło się wcześniej we wtorek, pojawił się wątek tego zawiadomienia, z 17 stycznia 2013 r. Andżelika Możdżanowska z PSL pytała byłego ministra, czy wiedział, jaką decyzję procesową podjęła prokuratura w tej sprawie. - Z tego co pamiętam, niestety prokuratura umorzyła te kwestie - odpowiedział Nowak.

- Dlaczego państwo nie sporządziliście zażalenia na taką niezrozumiałą decyzję prokuratora? - dopytywała posłanka PSL. - Nie pamiętam argumentacji merytorycznej urzędników, co do złożenia zażalenia lub nie. Rzeczywiście jest pytanie do prokuratora, dlaczego taką decyzję powziął - odparł Nowak. Zaznaczył jednocześnie, iż prokurator nie uznał tego doniesienia za "zupełnie bezpodstawne, gdyż nie skierował takiego doniesienia do penalizacji". - Gdyby było ono (zawiadomienie) fałszywe, powinien skierować je do penalizacji - stwierdził świadek.

- Zawiadomienie pana ministra Nowaka jest przede wszystkim nie na OLT, to jest zawiadomienie na funkcjonariuszy ULC. A elementem tego zawiadomienia jest niedopełnienie przez nich obowiązków, najpierw stosunku do przewoźnika, który nazywał się Jet Air, a dopiero później bodajże od połowy 2011 r. stał się jak pamiętam OTL Regional - zeznał Łuniewski we wtorek przed komisją.

- Z treści zawiadomienia w żaden sposób nie wynikało, że jacykolwiek przewoźnicy lotniczy świadczą usługi przewozowe bez ubezpieczenia. Wynikało tam tylko i wyłącznie to, że duża część przewoźników również tych bardzo znanych, również nasz narodowy, przez wiele miesięcy nie wypełniają swoich obowiązków informacyjnych w zakresie przewożenia potwierdzeń zawarcia umowy ubezpieczenia - dodał.

Jak powiedział, "w przypadku tego konkretnego zawiadomienia, dokonując analizy prawnej doszedłem do takich wniosków, jakie opisałem w uzasadnieniu decyzji".

- Wydałem decyzję, jaką wydałem, uważałem i uważam ją za decyzję słuszną - stwierdził świadek.

Szefowa komisji dopytywała, czy nie było czynem zabronionym np. dopuszczanie przez ULC do lotów bez ubezpieczenia. Świadek odpowiedział, że według jego ustaleń "nie doszło do świadczenia lotów bez ubezpieczania na masową skalę". Nie potrafił jednak odpowiedzieć na pytanie, jak to zweryfikował.

W trakcie przesłuchania Możdżanowska pytała świadka, czy zbadał "skąd ta wyrozumiałość urzędników ULC", jeśli chodzi o przedstawienie polis ubezpieczeniowych na samoloty OLT.

- To pani poseł twierdzi, że miałem to zbadać - odparł. - To na jakiej podstawie umorzył pan wszczęcie postępowania? - dopytywała posłanka ludowców. - Umorzyłem na podstawie materiałów z zawiadomienia - odpowiedział świadek.

Łuniewski podkreślał też kilkukrotnie, że analiza nadesłanych materiałów w tej sprawie pozwalała na podjęcie takiej decyzji, jaką podjął.

- Odnoszę wrażenie, że z jakichś powodów pan nie wykonał nic - komentowała Wassermann.

Pytała także, na jakiej postawie świadek ustalił, że Urząd Lotnictwa Cywilnego "nie ma podstaw do tego, aby dostrzec, że spółka Jet Air, jak to jest określane w dokumentach," była na granicy upadłości.

- Na podstawie informacji zawartych w zawiadomieniu i załącznikach do niego, z którego wynikało, że pewne kwoty pieniędzy wielomilionowe były przelewane przez Amber Gold na konto OLT Express - powiedział Łuniewski.

Jak dodał, nie widział potrzeby, aby wystąpić do prezesa ULC ws. przesłania dodatkowych dokumentów. - Załączniki dołączone do zawiadomienia, z tego co pamiętam, liczyły prawie 100 stron. Mogłem na podstawie tych materiałów wyrobić sobie wystarczające opinie co do stanu faktycznego - dodał.

Świadek przekonywał też, że z treści zawiadomienia ministra Nowaka "nie wynikała żadna informacja o szkodzie, stracie jakiegokolwiek kontrahenta tych dwóch przewoźników", czyli OLT Express i OLT Regional.

Łuniewski poinformował, że ze spółką Jet Air były od początku problemy sprawozdawcze. - One nie zmieniły się finalnie po zakupie udziału w Jet Air przez Amber Gold - powiedział.

W trakcie przesłuchania prokurator był pytany także, czy wywierane były na niego naciski w związku z tym zawiadomieniem. - Nigdy, przenigdy w całej swojej karierze prokuratorskiej nigdy nie byłem poddawany żadnym naciskom - podkreślił Łuniewski. Dodał, że z jego decyzją zapoznali się jego przełożeni i "nie wnieśli żadnych uwag".

- W lipcu 2016 r. akta sprawy wraz z decyzją zostały przesłane do Prokuratury Krajowej, która do dnia dzisiejszego, czyli do 23 maja 2017 r. nie wniosła żadnych uwag krytycznych - zaznaczył Łuniewski.

Jak mówił, żałuje, że nie było zażalenia na postanowienie w tej sprawie. - Bardzo żałuję, że takie zażalenie nie wpłynęło, ponieważ jest to dla mnie sytuacja komfortowa. Bo w sytuacji, kiedy sąd utrzymuje decyzję, tym bardziej mam pewność, że wydana decyzja była decyzją słuszną - stwierdził świadek.

- Nie jest problemem. To, jaką podjął pan decyzję. Tylko problem jest w tym, że nie jest pan w stanie wykazać się wykonaniem czynności, które dałyby panu prawo do podjęcia swobodnej decyzji. Bo gdyby pan przeprowadził postępowanie choćby sprawdzające w niewielkim zakresie i wtedy podjął decyzję, to ktoś mógłby się z nią zgadzać lub nie. W sytuacji, kiedy nie przeprowadza pan dowodów w sprawie, która jest oceniana jako skomplikowana, wielowątkowa, nie jest to do obronienia - podkreśliła Wassermann.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(13)
WYRÓŻNIONE
Polka
8 lat temu
Żenujące dno,zwane prokurator
nastepny prac...
8 lat temu
Oczywiście, że nie było żadnych nacisków, on ukręcił sprawę z przyjemnością za samą wdzięczność tych co go o to prosili. W takim teoretycznym państwie mogli żyć jak szejkowie - dlatego taka totalna histeria oPOzycyjna.
judas
8 lat temu
Ten Pan nie nadaje się do pełnienia funkcji prokuratora. Ale niestety nie jest wyjątkiem. Poziom wiedzy i zaangażowania Prokuratury w prowadzone sprawy jest żenujący. W większości przypadków trzeba dać im na "tacy" wszystkie dowody a najlepiej, żeby zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa poprzedzić śledztwem własnym i sporządzić w formie aktu oskarżenia.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (13)
Romek
8 lat temu
Ostatnio jest modne ,na pytanie dlaczego tak jest , pada odpowiedż , bo tak jest , bo ja tak uważam , na zdanie ogółu wcale nie zważam .Wszystko jest dziwne , a nasze stanowisko , jest bardzo naiwne .mój dziadek twierdzi , że go babka oszukała , ona twierdzi ,że nie .Koniec końców , to ile tych słoń- ców ? .Mówią ,że teraz jest wszystko hybrydowe , nie Państwowe .
panie uchwaj
8 lat temu
Jak takie dno może być prokuratorem?
wonwon
8 lat temu
Poza tym koles sprawial wrazenie, ze nic mu nie grozi, bo ma odgorna ochrone. Byl butny i bezczelny.
wonwon
8 lat temu
Sluchalem przesluchania tego kolesia. Wniosek jest jeden. Facet podjal decyzcje o umorzeniu postepowania na podstawie... wlasnego widzimisie, ktore bylo podyktowane odgornym naciskiem. W zalacznikach nie bylo nic co pozwalalo na podjecie takiej decyzji. Facet platal sie w zeznaniach.
PRAWDA
8 lat temu
TAK TRZYMAC NARESZCIE WIDAC GEBY OSZUSTOW ZLODZIEI Z AMNEZJA MOZGOWA

© 2024 WIRTUALNA POLSKA MEDIA S.A.

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.