Zanim oddano głos świadkowi, doszło do sporu pomiędzy zasiadającymi w komisji politykami. Poseł PO Zbigniew Konwiński podważył obiektywizm prof. Modzelewskiego, przypominając, że jest członkiem Rady Programowej PiS i już od 2010 r. dostawał płatne zlecenia z funduszu eksperckiego tej partii.
Konwiński złożył wniosek o zwrócenie się do Państwowej Komisji Wyborczej o przekazanie faktur i umów wystawionych przez Modzelewskiego Prawu i Sprawiedliwości w latach 2010-2017. Wniosek został odrzucony.
Przewodniczący komisji, poseł PiS Marcin Horała mówił, że rolą doradcy jest doradzanie i przyznał, że Witold Modzelewski doradzał PiS. - Znacząca część osób przesłuchiwanych jest związanych z jakąś partią. Świadek jest subiektywny, obiektywny to może być biegły - argumentował Horała.
Jako pierwszy pytania zadawał Horała, a następnie Kazimierz Smoliński, także poseł PiS. Ta część posiedzenia komisji bardziej przypominała wykład niż przesłuchanie świadka. Poseł Smoliński prosił nawet prof. Modzelewskiego o wyjaśnienie pojęcia odwróconego VAT, które "dla przeciętnego Kowalskiego może być niejasne".
Modzelewski podkreślił, że po stworzonej przez niego ustawie o VAT nie ma śladu już od 2004 roku, gdy weszła w życie nowa ustawa. Jak przekonywał, już wtedy można było wprowadzić instrumenty, które mogły zapobiec wyłudzeniom VAT na masową skalę.
Świadek przekonywał, że wprowadzenie niekorzystnych dla państwa zapisów w prawie podatkowym nie jest efektem niewiedzy czy nieudolności, lecz "złej woli". Prof. Modzelewski stwierdził nawet, że "prawo stworzono tak, by stało się ono źródłem zarobku dla kogoś".
- Zrobiono coś niemądrego w 2008 roku, zlikwidowano dodatkowe zobowiązanie podatkowe. Polegało ono na tym, że podatnik, który zaniży zobowiązanie podatkowe, popełnia delikt podatkowy - mówił prof. Modzelewski.
Jak zauważył, w 2009 r. spadły dochody budżetu, choć nie spadło produkt narodowy brutto. Jak ocenił, to właśnie wtedy pojawiły się patologie, które spowodowały, że Polska "jest biedniejsza o kilkaset miliardów złotych".
Prof. Modzelewski przypomniał, że projekt budżetu państwa w 2009 r. zakładał dochody z VAT na poziomie 119 mld zł, ale potem zmieniono budżet i wykonanie zostało obniżone do 99 mld zł. - Różnica 20 mld zł jest bardzo duża - stwierdził.
Tuż przed południem ogłoszono 15-minutową przerwę w posiedzeniu komisji.
Sejmowa komisja ds. VAT została powołana w lipcu. Ma zająć się problemem ściągalności podatku VAT w czasach rządów PO-PSL. Według obecnie rządzących w latach 2007-2015 luka VAT wyniosła w sumie co najmniej 250 mld zł. Komisja ma ustalić, jak doszło do uszczuplenia potencjalnych wpływów do państwowej kasy.
Opozycja chciała, by prace komisji objęły także okres od 2005 do 2007 r., czyli pierwszy rząd PiS. Na to nie zgodziła się rządząca partia.
W skład komisji wchodzą: Marcin Horała (PiS), Kazimierz Smoliński (PiS), Małgorzata Janowska (PiS), Wojciech Murdzek (PiS), Andrzej Matusiewicz (PiS), Zbigniew Konwiński (PO), Mirosław Pampuch (Nowoczesna), Genowefa Tokarska (PSL-UED) i Marek Jakubiak (Kukiz'15).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl