Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (na zdjęciu) będzie w środę rozmawiał z premier Beatą Szydło o trybie powołania komisji weryfikacyjnej w sprawie reprywatyzacji w Warszawie.
Zapowiedział to w radiowej Jedynce. Zbigniew Ziobro wyjaśnił, że chodzi o to, by komisja powstała jak najszybciej i mogła działać jak najsprawniej. Środowa rozmowa ministra sprawiedliwości z premier Beatą Szydło ma rozstrzygnąć, czy będzie to projekt rządowy, czy sejmowy. - Pod względem szybkości postępowania, lepsza byłaby ścieżka sejmowa, jeżeli chodzi o rozważanie różnych aspektów tej sprawy, lepsza byłaby ścieżka rządowa - mówił Zbigniew Ziobro.
Minister sprawiedliwości zaznaczył, że zarzuty jakoby komisja miała podważać wyroki sądów, są nieprawdziwe. Wyjaśnił, że ogromna większość decyzji reprywatyzacyjnych, którymi będzie zajmować się komisja, ma podstawy w nieprawidłowych decyzjach organów władzy miasta stołecznego Warszawy, czyli w aktach administracyjnych.
- Komisja nie będzie podważać wyroków sądów, ale podstawę, czyli pierwotny akt władzy publicznej, który był oparty na nieprawdziwych lub sfałszowanych dowodach, wydany z rażącym naruszeniem prawa. To jest uprawnienie, które ma dotyczyć decyzji administracyjnych, a nie wyroków sądów - mówił minister.
Zbigniew Ziobro dodał, że chodzi o to, by komisja - oprócz kompetencji komisji śledczej - mogła podejmować decyzje, które przywrócą sprawiedliwość, także "wobec wpływowych, bardzo bogatych często ludzi, mających kontakty i koneksje w środowiskach prawnych i politycznych".
Minister sprawiedliwości podkreślił, że jest możliwe rozszerzenie w przyszłości działalności komisji na inne miasta, w których również dochodziło do nieprawidłowości przy reprywatyzacji.
Każdy wezwany przed komisję będzie miał obowiązek przed nią się stawić pod rygorem kary. Na jej czele stanie jeden z wiceministrów sprawiedliwości. Skład komisji wybierze parlament - mają to być przedstawiciele różnych stron sceny politycznej - w jej pracach weźmie też udział Rada Społeczna - składająca się z przedstawicieli ruchów lokatorskich i innych organizacji społecznych zajmujących się kwestią reprywatyzacji. Prace komisji mają być jawne, mają nad nimi czuwać sądy administracyjne.
Kiedy zacznie prace?
Komisja weryfikacyjna do spraw reprywatyzacji w Warszawie może zacząć działać w pierwszym kwartale przyszłego roku. Powiedział o tym z kolei w Polskim Radiu 24 wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
Podkreślił on, że komisja ma weryfikować decyzje organów administracyjnych i nie będzie wyręczać wymiaru sprawiedliwości. Wiceminister wyjaśnił, że jeśli mamy do czynienia z systemem quasi-mafiijnym, to wszystkie organy państwa powinny wytężyć siły, aby sobie z tym poradzić. Marcin Warchoł zwrócił uwagę, że uprawnienia komisji weryfikacyjnej nie będą w niczym uchybiać uprawnieniom pozostałych organów.
Gość Polskiego Radia 24 dodał, że działalność komisji nie będzie politycznym rewanżem. - Chodzi o wyjaśnienie sprawy, w której mamy do czynienia z niebagatelnym problemem, z jakim żadne kraj Unii Europejskiej w tej chwili się nie boryka - powiedział wiceminister sprawiedliwości dodając, że w stolicy prawie 40-milionowego kraju przez lata działał zorganizowany system oszukiwania ludzi.
Jak powiedział we wtorek wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, komisja, która zbada decyzje w sprawie reprywatyzacji w stolicy, będzie miała większe uprawnienia niż sejmowa komisja śledcza. Będzie mogła nie tylko przesłuchiwać, ale też nakładać obowiązek wypłaty rekompensat, czy dokonywać wpisu nieruchomości do ksiąg wieczystych.