Jestem ciekaw, czy komisja miałaby objąć również rok 2016, bo jeśli chodzi o ściągalność VAT, to pierwszy rok rządów PiS jest taki sam albo gorszy niż 2015 - powiedział we wtorek rzecznik PO Jan Grabiec. W ten sposób skomentował propozycję powołania komisji śledczej ds. wyłudzeń VAT.
- Obserwuję różnego rodzaju rozporządzenia, inercję czy nawet indolencję wcześniejszych władz skarbowych. Można się zastanawiać, czy to jest tylko lenistwo i głupota, czy to jest coś więcej - mówił wiceszef rządu. Powiedział, że wyłudzenia VAT pozbawiły Polskę ok. 200-250 mld zł.
We wtorek w Polsat News Grabiec pytany, czy PO poprze propozycję powołania komisji, odpowiedział, że jego partia zastanowi się nad tym.
- Jestem ciekaw, czy ta komisja miałaby objąć swoją pracą również ubiegły rok - 2016, bo warto przypomnieć, że jeśli chodzi o ściągalność VAT-u, jak twierdzą ekonomiści, ten pierwszy rok rządów PiS-u jest rokiem takim samym, albo jeszcze gorszym, niż rok 2015. W związku z tym, jeśli doszło do przestępstwa, do nadużyć ze strony urzędników, to może należałoby zacząć od siebie i pan premier Morawiecki powinien wskazać, którzy urzędnicy w jego resorcie odpowiadają za wielomiliardowe starty w ubiegłym roku - powiedział.
Jak dodał, jak na razie jedyne działania, które dają szansę na zwiększenie ściągalności VAT-u, były podjęte jeszcze za czasów PO. Chodzi o wprowadzenie jednolitego pliku kontrolnego, który pozwala organom skarbowym na wgląd w bieżącą działalność firm i reagowanie na próby wyłudzenia VAT.
- Ale to jest reforma przygotowywana przez lata przez ubiegły rząd, wprowadzona przez poprzedni rząd, której tylko finał miał miejsce w roku 2015 i 2016. I rzeczywiście ta reforma powinna przynieść w tym roku skutki w postaci zwiększenia wpływów z VAT-u - powiedział Grabiec.
- Nie wiem, czym miałaby się zajmować ta komisja śledcza, ale mam wrażenie, że wyłącznie biciem piany politycznej. Być może komisja ds. Amber Gold, być może speckomisja ministra Jakiego ds. reprywatyzacji w Warszawie to za mało i trzeba znaleźć jeszcze coś, żeby kamieniem rzucić w opozycję polityczną - dodał.