Grupa Lotos przygotowuje się do budowy bazy paliwowej. Podpisała dziś w tej sprawie list intencyjny z gdańskim lotniskiem im. Lecha Wałęsy. Samolotom korzystającym z gdańskiego lotniska oferować będzie paliwo, smary oraz inne materiały techniczne.
_ W rafinerii Grupy Lotos paliwo lotnicze produkują dwie instalacje. W 1,5 godziny tylko jedna taka instalacja jest w stanie wyprodukować ok. 80 ton paliwa. Taka ilość wystarczy Boeingowi 767 na przelot z Warszawy do Nowego Jorku i z powrotem. _
"Obecność na naszym lotnisku kolejnego dystrybutora paliw oznacza wzrost konkurencyjności Gdańska dla linii lotniczych - mówi Włodzimierz Machczyński, prezes Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy.
"Podpisanie listu to tylko pierwszy krok w tworzeniu konkurencyjnego rynku dostaw paliw lotniczych w Polsce" - mówi Jarosław Kryński, wiceprezes zarządu Grupy Lotos.
Budowa bazy zajmie od 6 do 8 miesięcy od daty zatwierdzenia biznesplanu. Lotos wybuduje nowe zbiorniki na paliwo lotnicze, które będzie dowożone bezpośrednio z rafinerii. Bazę i autocysterny obsługiwać będzie siedmiu pracowników.
_ Dotychczas produkcja Lotosu szła głównie na eksport do Wielkiej Brytanii, Szwecji, Danii, Norwegii, Finlandii oraz Czech. _
Linie lotnicze zwracają uwagę na wysokie ceny paliwa na polskich lotniskach. Ich głównym dostawcą jest Petrolot - spółka Lotu i Orlenu. Jak donosiły media, Petrolot żąda nawet 30 procent więcej za paliwo, niż dostawcy na innych europejskich lotniskach.
W Gdańsku swoją bazę ma już węgierski Wizzair. Rosną również szanse na powstanie w Trójmieście bazy największej taniej linii lotniczej w Europie - irlandzkiego Ryanaira.