Ostatnio ceny w sklepach spadały średnio o 0,6-0,8 proc. rocznie. Ale wygląda na to, że w przyszłym roku pożegnamy się z deflacją. Jak wynika z badania firmy Grant Thornton, co trzecia polska firma chce podnieść ceny.
- Mija już półtora roku, odkąd polska gospodarka weszła w pierwszą w historii wolnego rynku deflację. Silna konkurencja sprawiła, że ceny w sklepach w ostatnich miesiącach spadają średnio o 0,6-0,8 proc. rocznie. Można jednak spodziewać się, że wkrótce ten okres się w Polsce skończy - mówi money.pl Dariusz Bugajski, dyrektor w departamencie doradztwa w firmie Grant Thornton.
Te przekonania Bugajskiego nie biorą się z niczego. Jak wynika z badania - przeprowadzonego dla Grant Thornton przez Millward Brown - w najbliższym kwartale 28 proc. przedsiębiorstw planuje podnosić ceny swoich produktów i usług. Tylko 8 proc. firm zamierza je obniżać.
Wskaźnik obrazujący plany dotyczące cen (różnica między odsetkiem przedsiębiorców zapowiadających podwyżki, a tymi zapowiadającymi obniżki) wynosi więc 20 pkt i jest to najwyższa jego wartość od trzynastu kwartałów. Innymi słowy, takie plany podwyżek, jak obecnie mają firmy w Polsce, ostatnio występowały ponad trzy lata temu.
Zdaniem ekspertów z Grant Thornton oznacza to, że w najbliższych miesiącach inflacja wyraźnie podskoczy, prawdopodobnie do poziomu ok. 1-2 proc. rok do roku.
źródło: Grant Thornton
Co się stanie z cenami
Według Bugajskiego nie ma powodów do obaw, że inflacja przyspieszy. - Nadal będziemy bardzo daleko od powrotu do sytuacji sprzed kilku lat, kiedy ceny w sklepach rosły po 5-7 proc. rocznie. Na razie nic nie wskazuje na to, abyśmy mieli wracać do tak wysokich poziomów inflacji. Oczywiście, w długiej perspektywie nie można tego wykluczyć, bo wpływ ma na to wiele czynników, jak choćby ceny walut, ropy naftowej czy żywności. Jednak patrząc jedynie na polski rynek wewnętrzny, nie widać tu zagrożenia, by ceny mogły się Polsce i Narodowemu Banku Polskiemu wyrwać spod kontroli - ocenia ekspert.
oprac. money.pl
Jak zwraca uwagę, inflacja na poziomie 1-2 proc. w ujęciu rocznym to i tak poziom niższy od oficjalnego celu Narodowego Banku Polskiego, a nasz kraj nadal będzie jednym z państw o najbardziej stabilnych cenach konsumpcyjnych w Europie.
Dobrze to widać, gdy weźmiemy pod uwagę wyniki tego samego badania, ale przeprowadzonego w innych krajach. Na 16 przebadanych państw europejskich, wskaźnik dotyczący planów przedsiębiorców odnośnie cen - czyli 20 pkt. - ustawia Polskę w połowie zestawienia, obok Holandii.
Najbardziej ceny skoczą w Turcji i Rosji, czyli krajach zmagających się z wysoką inflacją - w październiku 2015 r. w Turcji wyniosła o na 7,6 proc., a w Rosji nawet 15,6 proc. Na drugim końcu stawki znalazły się Grecja i Francja. Tam nadal deflacja może się nasilać.
Badanie przeprowadzono wśród 10 tys. właścicieli i menedżerów średnich i dużych firm. Obejmuje 36 krajów świata. Polska grupa ankietowanych to 200 przedsiębiorstw.
źródło: Grant Thornton