Doktorant zarabia w Polsce gorzej niż pracownik dyskontu. Jarosław Gowin w programie "Money. To się Liczy", pytany ws. podwyżek dla nauczycieli akademickich, ujawnił, że jest po rozmowach w tej kwestii z premierem Morawieckim oraz minister Czerwińską. - Rozmawialiśmy o tym wzroście nakładów na naukę i szkolnictwo wyższe. Kwestie podwyżek na razie odłożyliśmy - powiedział wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Gowin jednocześnie zapewnił pracowników uczelni wyższych, że podwyżki mają być w przyszłym roku. Pytany, o jakich kwotach mowa, odparł: "za wcześnie, aby dzisiaj wyrokować". - Zobaczymy, jak będzie się rozwijać nasza gospodarka, jaka będzie realizacja budżetu - dodał.
Jednocześnie wicepremier zachwalał Konstytucję 2.0, która ma wprowadzić wiele zmian dla uczelni publicznych w Polsce, m.in. doprowadzi także do zaostrzenia wymagań dla maturzystów i studentów. - Doprowadziliśmy do tego, że prestiż polskich dyplomów spadł, bo wymagania były zbyt niskie. Jestem za tym, żeby je zaostrzyć - ocenił Gowin. I wskazał, że już nie liczy się ogólna liczba studentów, ale proporcja między liczbą studentów a pracowników naukowych.