Chociaż pesymiści wciąż są górą, koniunktura konsumencka w tym roku jest najlepsza w historii. To dobrze wróży gospodarce - zwraca uwagę "Puls Biznesu".
Już blisko od dwóch dekad GUS co roku bada nastroje gospodarstw domowych. Sprawdza nie tylko, jak zmieniła się ich bieżąca sytuacja finansowa, ale też ocena kondycji gospodarki czy skłonność do poważnych zakupów. Statystycy pytają Kowalskiego, czego spodziewa się w nadchodzących miesiącach.
Grudzień przyniósł nieznacznie pogorszenie koniunktury konsumenckiej w porównaniu z listopadem. Mimo to rok 2016 przejdzie do historii. Po raz pierwszy od blisko 20 lat konsumenci widzący w jasnych barwach przyszłość domowego budżetu wygrali z czarnowidzami.
Już kilka miesięcy temu, w sierpniu GUS podawał, że koniunktura konsumencka poprawiła się. "Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej, syntetycznie opisujący obecne tendencje konsumpcji indywidualnej wzrósł o 3,0 punkty procentowe i ukształtował się na poziomie -7,9" - pisał GUS w sierpniu.
Teraz, w grudniu, zbiorczy bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej, na który wpływają też m.in.: ocena krajowej gospodarki i zakupy Kowalskiego wyniósł -5,2. To najniższy poziom w historii badania, choć pesymiści wciąż mają niewielką przewagę nad optymistami.
Oprac. Bartosz Wawryszuk