Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Bartosz Krzyżaniak
|

Przedsiębiorcy mniej optymistyczni. Narzekają na chaos w prawie

9
Podziel się:

Po raz pierwszy od siedmiu miesięcy pogorszyły się nastroje w firmach. Spadły oceny bieżącej sytuacji biznesowej, gorsze są prognozy - wynika z badań Pracodawców RP.

Przedsiębiorcy funkcjonują w poczuciu zagrożenia, że pojawią się regulacje wprowadzone bez konsultacji społecznych, które zmienią warunki gry na rynku - mówi Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP
Przedsiębiorcy funkcjonują w poczuciu zagrożenia, że pojawią się regulacje wprowadzone bez konsultacji społecznych, które zmienią warunki gry na rynku - mówi Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP (Pracodawcy RP)

- Okres niezakłóconej poprawy wskaźników optymizmu polskich przedsiębiorców dobiegł końca - czytamy w komentarzu do opublikowanego we wtorek Indeksu Optymizmu Przedsiębiorców Pracodawców RP.

Niebezpieczne zmiany

Wskazania dotyczące obecnej sytuacji obniżyły się od września do 122 pkt. (-1 pkt), oceny prognoz na najbliższe pół roku spadły o 2,3 pkt - do 128,2 pkt. Autorzy zwracają uwagę, że w październiku wyraźnie obniżył się udział przedsiębiorców deklarujących zamiar zwiększania zatrudnienia i inwestycji.

Zobacz także: Czy popierasz zakaz handlu w niedzielę? SONDA

Jednak wśród przedsiębiorców wciąż zdecydowaną przewagę nad pesymistami mają optymiści - stąd wskazania powyżej 100 pkt. (to poziom równowagi między jednymi i drugimi).

- Oceny się obniżyły, ale wzrost indeksu może być kontynuowany w następnych miesiącach. Po jednorazowych wynikach nie można wyciągać daleko idących wniosków - mówi z rozmowie z money.pl Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.

Jego zdaniem uprawniałyby do nich trzy miesiące z rzędu nieprzerwanych spadków indeksu.

Mimo to firmy narzekają. Najczęściej na niestabilne otoczenie prawne.

- Nie chodzi o to, że obowiązuje prawo, które w jakiś sposób ogranicza możliwość działania firm. Przedsiębiorcy funkcjonują w poczuciu zagrożenia, że pojawią się regulacje wprowadzone bez konsultacji społecznych, które zmienią warunki gry na rynku, sprawią, że ich działalność przestanie być opłacalna - tłumaczy Kozłowski.

Przykładem są przepisy dotyczące handlu w niedziele. Do przedsiębiorców docierają różne pomysły na prawne rozwiązanie tej kwestii. "Solidarność" chce całkowitego zakazu handlu i nie godzi się na półśrodki, rząd mówi o "kompromisie" i proponuje dwie wolne niedziele, po czym PiS wpada na pomysł, żeby dopuścić handel tylko w jedną niedzielę w miesiącu.

Transport się boi

Wśród małych firm duże obawy budzi projekt wprowadzający tzw. split payment, czyli mechanizm podzielonej płatności VAT. O zagrożeniach z nim związanym pisaliśmy już w money.pl.

Relatywnie najbardziej pesymistycznie patrzy w przyszłość branża transportowa. Nie tylko ze względu na możliwe ograniczenia związane z delegowaniem pracowników, lecz także niepewne zapisy dotyczące m.in. firm spedycyjnych w rozwiązaniach dotyczących pracy w niedzielę.

- Najgorzej bieżącą sytuację biznesową oceniają firmy z sektora finansowego oraz usług B2B, ale widoczny jest u nich optymizm odnośnie do najbliższej przyszłości - mówi ekspert Pracodawców RP.

Najlepsze nastroje panują natomiast w przemyśle.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
Anna
7 lat temu
Zakaz handlu w niedziele ma zacząć obowiązywać od nowego roku. Mam sklep w galerii. Do końca roku zostały 2 miesiące a ja nie wiem ile osób mam zwolnić. Zatrudniam wszystkich na umowę o pracę i większość ma 3 miesiące wypowiedzenia.
Wacio
7 lat temu
Pisowce przypominają mi chłopa, który nie spuszczał z oczu swojej stodoły żeby jej nie okradli i umarł z głodu.
333
7 lat temu
ZWOLNIJ WSZYSTKICH !!! NIEMCY BĘDĄ SIĘ CCIESZYĆ ŻE NOWYCH LUDZI ZATRUDNIĄ
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
Witold
7 lat temu
Chaos to mało powiedziane. Ciągłe kontrole podatkowe, inwigilacja. Ważne, aby znaleźć pewnego partnera w niepewnych czasach - dobry prawnik to nieoceniona pomoc, gdy państwo lawiruje w przepisach.
Robin
7 lat temu
PiS to socjaliści. Z ich podejściem ludzie pracujący zawsze będą mieć najgorzej. Ja w tej chwili mam już dwie prace, żeby jakoś przeżyć na poziomie wyższym niż "do pierwszego" i jak podchodzi taki menel i prosi o 5 złotych za nic, to mam ochotę wywalić mu w twarz.
ali
7 lat temu
komunista maowiecki zniszczy naszą gospodarkę
kacper
7 lat temu
Przecież to im pasuje, w mętnej wodzie łatwiej łowić ryby
P.
7 lat temu
Stare