Jeszcze nieomal do połowy ubiegłego stulecia posiadanie konkubiny było w Chinach wyznacznikiem statusu społecznego. Tradycję tę pogrzebał Mao Zedong, ale powracają do niej współczesne chińskie elity polityczne. I czasem płacą za to bardzo wysoką cenę.
26-letnia Ji Yingnan w ostatnich tygodniach pokazała wielu Chińczykom to, czego mogą się oni jedynie domyślać - jak wygląda codzienne życie chińskich elit politycznych.
Ji była kochanką jednego z wysokich rangą pekińskich urzędników. Kiedy dowiedziała się, ze wybranek jej serca ma żonę, a nawet syna, postanowiła upublicznić dowody romansu. Do internetu trafiły zdjęcia luksusowych aut, które urzędnik kupował kochance czy idące w tysiące dolarów rachunki z markowych sklepów.
Najciekawsze są jednak opowieści 26-latki, która twierdzi, że mężczyzna w pierwszej fazie ich romansu codziennie podczas spotkań dawał jej około 1000 dolarów na drobne wydatki. Według internautów, pekiński urzędnik wydał na kochankę co najmniej 500 000 dolarów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Wielka afera w Chinach. Kolejne zatrzymania Co najmniej 18 kolejnych osób zostało zatrzymanych w związku ze skandalem wokół brytyjskiego koncernu farmaceutycznego GlaxoSmithKline, podejrzewanego o korumpowanie chińskich lekarzy i urzędników. | |
Chiny na tę walkę wydadzą 275 mld dolarów Najnowsza inicjatywa władz ma na celu zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza w Pekinie i przyległych do niego rejonach o 25 procent. |