Konsorcjum bankowe tworzące rodzaj poduszki finansowej dla polskich stoczni. Taki pomysł przedstawił w piątek minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk. Ideą tego przedsięwzięcia ma być "ograniczenie skutków wahań cyklu koniunkturalnego" w branży stoczniowej.
- Nowy sposób finansowania przemysłu stoczniowego będzie przedsięwzięciem szerszym niż fundusz inwestycyjny - wyjaśnił minister. - To raczej konsorcjum bankowe, obligacyjne jak również inwestycyjne, czyli znacznie wyższy i mocniejszy element finansowy niż tylko fundusz inwestycyjny - podkreślił.
Gróbarczyk, który spotkał się z dziennikarzami podczas Międzynarodowego Kongresu Morskiego w Szczecinie podkreślił, że przez konsorcjum bankowe będą finansowane potrzeby inwestycyjne Polskiej Żeglugi Morskiej.
- Cel jest bardzo prosty: przygotowanie finansowania dla stoczni i armatorów, którzy będą mogli korzystać ze środków w ramach realizacji zleceń - powiedział Gróbarczyk. - Z jednej strony chcemy spłaszczać okresy koniunkturalne, a z drugiej posiadać cały czas zasób finansowy w ramach realizacji zleceń - wyjaśnił.
Pytany przez dziennikarzy, komu będzie podlegać nowe konsorcjum, odpowiedział, że jest za wcześnie, by o tym mówić. - Konsorcjum musi być niezależne. Skończyliśmy z jednym: z dotowaniem nierynkowym. Wszystko ma być finansowane w ramach polityki rynkowej i temu ma przyświecać ta koncepcja - podkreślił.
Międzynarodowy Kongres Morski to coroczne spotkanie przedstawicieli szeroko rozumianej branży morskiej, polityków i naukowców. Główne tematy tegorocznej piątej edycji to żegluga śródlądowa i edukacja morska na Pomorzu Zachodnim.
Kongres Morski zakończy się w piątek wieczorem. Jego organizatorami są Fundacja Kongres Morski i Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, a fundatorami Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie i Polska Żegluga Morska.