Główny Geolog Kraju Mariusz Orion Jędrysek nie kryje zadowolenia. I wskazuje, że podpisanie kontraktu z Międzynarodową Organizacją Dna Morskiego włącza Polskę do elitarnego grona państw posiadających już działki poszukiwawcze na Oceanie Atlantyckim. Takie działki mają już Francja i Rosja.
Gdzie możemy szukać? - Obszar, który został objęty kontraktem, rozciąga się wzdłuż osi ryftu śródatlantyckiego w jego środkowej części i składa się z 100 kwadratów o powierzchni 10 kilometrów kwadratowych każdy. Kontrakt będzie obowiązywał przez 15 lat, i będzie mógł być przedłużany na kolejne pięciolecia - wskazuje Główny Geolog Kraju.
Poszukiwania umożliwia Polsce podpisana właśnie umowa z Międzynarodową Organizacją Dna Morskiego (MDON). Organizacja ta umożliwia państwom organizację i kontrolę działalności na dnie morskim oraz podziemiu poza jurysdykcją poszczególnych krajów.
Polska nie od dziś interesuje się podwodnymi skarbami. Nasi naukowcy i geolodzy szukają złóż w Oceanie Spokojnym. Polska od 1987 r. jest również współwłaścicielem działki i koncesji na Pacyfiku, obejmującej badania i poszukiwania surowców na obszarach konkrecjonośnych, czyli bogatych m.in. w cenne metale. Prac eksploracyjnych nie prowadzimy jednak sami, ale w organizacji, która nazywa się Interoceanmetal.
Według różnych szacunków, działka o powierzchni 1/4 naszego kraju, a właściwie to, co znajduje się na jej dnie, może być warte od 40 do nawet 130 mld dol. Znajduje się na Pacyfiku, ok. 1000 mil od na zachód od wybrzeży Meksyku.
International Seabed Authority/wikimedia
Jak pisaliśmy w money.pl, podwodne górnictwo na komercyjną skalę z pewnością przyspieszy, gdy łatwo dostępne surowce na ziemi zaczną się kończyć. Problem w tym, że nawet geologowie nie są w stanie określić, kiedy to się stanie.