"Dziennik Gazeta Prawna" opisuje raport Najwyższej Izby Kontroli, która zbadała 12 gminnych przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych w województwach mazowieckim, podkarpackim, śląskim i zachodniopomorskim.
Wyniki kontroli są zatrważające. Wiele to rezultat niedostatecznego dofinansowania oraz odpowiedniego nadzoru samorządów. Jak szacuje NIK, środki do wykonania niezbędnych zadań przez najbliższych 5 lat miałyby wynieść ponad 66 mln zł.
Jak odbija się to na stanie wodociągów oraz - co istotne - wody, którą pijemy? "DGP" podaje, że w spółkach objętych kontrolą zanotowano 1315 awarii. W 8 na 12 sprawdzonych przedsiębiorstwach nie była prowadzona okresowa kontrola stanu technicznego sieci wodociągowej. A 10 na 12 nie opracowało wewnętrznych wytycznych dotyczących monitorowania jakości wody.
Zbyt wiele awarii, jak pisze "DGP", doprowadzało do strat wody, ale i do jej zanieczyszczenia. W latach 2015-2016 zakwestionowano pod względem jakości prawie 4,5 tys. próbek wody - to 14 proc. ogółu próbek objętych badaniami. A chociaż ta nie spełniała norm, spółki komunalne żądały za nią pełnej stawki.
Ceny wody, jak dodaje dziennik, w ciągu 10 lat wzrosły średnio o 63 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl