Pracownicy są przeciążeni, zmuszani do pracy na stojąco, bez kasków ochronnych, a nawet brakuje im wody do picia. To tylko niektóre z wniosków kontrolerów PIP, którzy sprawdzali warunki pracy w Amazonie. Firma zapewnia, że normy nie są przekraczane.
Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", kontrola Państwowej Inspekcji Pracy w Amazonie odbyła się w kwietniu. Raport pokontrolny PIP wskazuje, że kobieta zatrudniona w magazynie zużywa 9408 kJ energii podczas zmiany, czyli prawie dwa razy więcej, niż wcześniej twierdziła firma.
Inspektorzy PIP wskazali też, że pracownikom brakuje krzeseł i muszą pracować na stojąco, a kasków ochronnych nie dostają nawet tam, gdzie jest to konieczne. Skrytykowali też firmę za to, że nie zapewnia pracownikom wody do picia.
Wideo: * *Amazon od środka
- Pomiary, które zostały dokonane w naszych budynkach przez niezależną certyfikowaną agencję, potwierdzają, że wydatek energetyczny jest w granicach norm - mówi gazecie Marzena Więckowska z Amazona. - Pracujemy nad wyjaśnieniem różnic w pomiarach - dodaje.
Z relacji pracowników Amazona, których cytuje "DGP", wynika, że z wydajność każdego pracownika jest monitorowana za pomocą systemu skanerów. Gdy nie wyrabia norm, dostaje reprymendę od przełożonego.
Firma broni się, że każdy pracodawca ma wymagania dotyczące wydajności, a cele wydajności w Amazonie są ustalane na podstawie wyników z poprzednich tygodni. Firma zapewnia szkolenia dla tych. którym nie udaje się wypełnić norm.
Inne zarzuty pracowników i związków zawodowych dotyczą uniemożliwiania wychodzenia do toalety czy ustalania norm pracy bez względu na płeć i wiek. Pracownicy punktów rozładunkowych skarżą się też na konieczność rozładowywania nawet pięciu 10-tonowych kontenerów w ciągu zmiany.
23 lipca minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska zwróciła się do Głównego Inspektora Pracy o podjęcie kontroli w centrach logistycznych Amazona w Polsce. Minister rodziny zaznaczyła, że nie wie, czy takie kontrole zostały już przeprowadzone.
Ministerstwo Rodziny wyjaśniło, że była to reakcja na "pojawiające się w mediach się niepokojące informacje dotyczące sytuacji pracowników zatrudnianych w centrach logistycznych Amazon znajdujących się w Polsce".
Resort rodziny wciąż nie dostał odpowiedzi od Państwowej Inspekcji Pracy, dlatego nie chce wypowiadać się na temat kontroli w Amazonie.
Na razie z informacji PIP wynika, że w latach 2014-2018 inspektorzy pracy przeprowadzili 52 kontrole w centrach logistycznych Amazona. PIP wydał 117 decyzji nakazujących usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości. "Większość decyzji została wykonana, co wpłynęło na polepszenie warunków pracy zatrudnionych pracowników" - wyjaśnił PIP.
PIP poinformował też, że wobec winnych 26 wykroczeń nałożono 12 mandatów na łączną kwotę 18 tys. zł, a także zastosowano 5 środków wychowawczych.
3 sierpnia związkowcy z działających w polskim Amazonie dwóch związków zawodowych: NSZZ "Solidarność" oraz OZZ Inicjatywa Pracownicza wysłali list do prezesa ds. operacyjnych Stevena Harmana, w którym skrytykowali warunki pracy w polskich centrach logistycznych. "Polscy pracownicy są traktowani przedmiotowo, a normy wydajnościowe zostały ustalone na poziomie, który zagraża ich zdrowiu i życiu" - napisali związkowcy.
Na temat sytuacji w Amazonie w premierem Mateuszem Morawieckim i minister Elżbietą Rafalską we wtorek w Gdańsku rozmawiali związkowcy z Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl