Wizyta kontrolerów w firmie budzi zazwyczaj przerażenie. Jeśli jednak znamy swoje prawa i nie będziemy bierni, możemy jeszcze wiele zrobić, by konsekwencje finasowe ewentualnych błędów były jak najmniejsze.
Najlepiej, jeśli od początku zaangażujemy się w przebieg kontroli: możemy uczestniczyć we wszystkich czynnościach - osobiście lub przez wyznaczoną osobę. Kontroler z US potrzebuje zgody podatnika na wejście do jego mieszkania.
Wiemy dzięki temu, co robi kontrolujący, a także - gdy ma on jakieś wątpliwości - możemy je od razu wyjaśnić. W związku z naszym prawem do uczestniczenia w kontroli, urzędnik musi udzielić informacji o terminach przesłuchań świadków, biegłych lub dokonaniu oględzin, tak byśmy mogli wziąć w nich udział.
Następny krok to protokół – możemy wnieść do niego zastrzeżenia lub wyjaśnienia. Jeśli urząd nie przyzna nam racji, rozpoczyna postępowanie podatkowe, w którym też warto aktywnie uczestniczyć. Mamy prawo zapoznać się zJedna trzecia odwołań od decyzji urzędów skarbowych była w drugiej instancji załatwiana korzystnie dla podatnika. dokumentami, robić z nich notatki, czy uwierzytelnione przez urząd kopie. Możemy także powoływać świadków.
Na zakończenie postępowania wydawana jest decyzja. Nawet, jeśli jest dla nas niekorzystna, nie trzeba jeszcze załamywać rąk. Mamy jeszcze możliwość odwołania. I warto to zrobić. Według informacji z Naczelnej Izby Kontroli, która zbadała działania urzędów skarbowych i izb skarbowych, 31,3% decyzji od których podatnik się odwołał zostało uchylonych przez izby skarbowe.
Odwołuje się jednak tylko ok 6% podatników - przede wszystkim ci, którzy w wyniku postępowania zapłacić musieliby duże kwoty.
PRZECZYTAJ CAŁY PORADNIK: