Pracownicy Najwyższej Izby Kontroli rozpoczną kontrolę w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej - poinformował wicedyrektor katowickiej delegatury NIK Eugeniusz Rejman. W katastrofie w "Halembie" zginęło 23 górników.
"Najogólniej mówiąc, kontrola będzie dotyczyła bezpieczeństwa pracy w tej kopalni. Głównym jej przedmiotem będzie zbadanie działalności w "Halembie" firm zewnętrznych" - powiedział Rejman.
Kontrolerzy NIK przyjrzą się w szczególności firmie Mard, której 15 pracowników zginęło w katastrofie, ale nie tylko - chodzi ogólnie o zbadanie zasadności zlecania prac firmom zewnętrznym, trybu ich wyłaniania i nadzoru ze strony kopalni nad bezpieczeństwem prowadzonych prac.
Nie określono jeszcze zakresu czasowego kontroli. Wiadomo, że najważniejszy będzie okres przed tragedią.
Już wcześniej NIK delegowała swoich dwóch specjalistów z zakresu górnictwa, aby pomagali prowadzącym śledztwo prokuratorom z Gliwic. Obie instytucje zapowiadają ścisłą współpracę w wyjaśnieniu wszelkich okoliczności tragedii w "Halembie".
_ "Najogólniej mówiąc, kontrola będzie dotyczyła bezpieczeństwa pracy w tej kopalni. Głównym jej przedmiotem będzie zbadanie działalności w "Halembie" firm zewnętrznych". _Wniosek do NIK o dokładne zbadanie okoliczności wypadku w kopalni "Halemba" skierował w ubiegłym tygodniu do prezesa Izby prezydent Lech Kaczyński. Pismo dotarło już do katowickiej delegatury. W środę zatwierdzono program kontroli. Jak powiedział Rejman, zakres kontroli jest zbieżny z oczekiwaniami zawartymi we wniosku prezydenta.
W prokuratorskim śledztwie w sprawie katastrofy przesłuchano dotychczas kilkudziesięciu świadków. Niezależnie od prokuratury przyczyny i okoliczności tragedii bada też komisja powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego. Wciąż nie wiadomo, kiedy specjaliści z tej komisji będą mogli bezpiecznie przeprowadzić wizję lokalną w miejscu katastrofy.