Kontrwywiad Niemiec zdemaskował ostatnio w kraju 2 szpiegów - rosyjskiego i chińskiego. Piszą o tym niemieckie tygodniki "Focus" i "Der Spiegel".
Według "Focusa" - na początku kwietnia kontrwywiad aresztował mężczyznę, który przekazał chińskiemu dyplomacie informacje o nowych typach amunicji. Dyplomata okazał się agentem chińskiego wywiadu, a niemieckie służby szukały sposobu, by pozbyć się go z kraju, jednak bały się, że afera może zakłócić niemiecko-chińskie stosunki.
Jak pisze "Spiegel", szpiegiem okazał się także konsul w Hamburgu Aleksander Kuźmin, w rzeczywistości agent rosyjskiego wywiadu GRU. Interesował sięon nowymi systemami broni i łączności. Nawiązał kontakt z pracownikiem Bundeswehry i w ciągu 20 spotkań przekazał mu 10.000 euro. Ten jednak od razu powiadomił niemiecki kontrwywiad, który nagrywał każde spotkanie. Niemcy podjęli próbę zwerbowania rosyjskiego agenta. To się jednak nie udało. Wówczas szef kontrwywiadu Heinz Fromm poleciał do Moskwy i dwa dni później konsula po cichu odwołano.