Oburza mnie cyniczne wykorzystywanie 13 grudnia; wierzę w zmianę w polskiej polityce, ale współpraca nie może oznaczać zgody na politykę nienawiści - oświadczyła premier Ewa Kopacz na konwencji samorządowej PO. Jak mówiła, jej zadaniem jest wygrana PO w wyborach w 2015 r.
Premier powiedziała, że wierzy w zmianę w polskiej polityce, którą obiecała obejmując fotel premiera, ale - jak zastrzegła - współpraca nie może oznaczać zgody na politykę nienawiści. A taką - jej zdaniem - uprawia PiS zarzucając, że wybory zostały sfałszowane. _ Polacy nie chcą kolejnych seansów nienawiści _ - przekonywała.
_ Kiedy w trakcie mojego expose pan Kaczyński podszedł do Donalda Tuska i podał mu dłoń, chciałam wierzyć, że to jest szczere, że zmiana jest możliwa. Kiedy po kilku dniach, po kilku tygodniach ten sam pan Kaczyński znowu miotał z trybuny sejmowej oskarżenia o fałszerstwo, zrozumiałam, że niczego nie zrozumie, niczego się nie nauczy _ - powiedziała Kopacz. Według niej kolejne klęski PiS _ nie biorą się z fałszerstw i spisków _. _ Czas spojrzeć prawdzie w oczy panie prezesie Kaczyński - biorą się z tego, że nie rozumie pan zwykłych Polaków _ - mówiła premier.
Jej zdaniem, Polacy nie chcą _ kolejnych seansów nienawiści, a chcą spokoju w kraju i u jego granic _. _ Prezes Kaczyński nie gwarantuje ani jednego, ani drugiego _ - przekonywała.
_ 13 grudnia jest dla wielu Polaków święty _ - mówiła Kopacz. _ My nie zapominamy, że stan wojenny okupiony został krwią wielu Polaków. Pamiętamy górników z kopalni Wujek i robotników z Lublina. Dlatego - szanując prawo każdego do demonstracji - oburza mnie, że jutrzejsza data wykorzystywana jest cynicznie do celów politycznych _ - podkreśliła szefowa rządu, nawiązując do organizowanego przez PiS w sobotę w Warszawie marszu w obronie demokracji i wolności mediów.
Ewa Kopacz uważa, że _ nie można porównać dzisiejszej Polski do Polski stanu wojennego _. _ Jutro pan Kaczyński nie będzie musiał niczego podpisywać; jutro pan Kaczyński po swojej demonstracji wróci do domu, by cieszyć się przywilejami posła na Sejm i lidera opozycji - wiemy to wszyscy. Polska wolność, o której trzeba pamiętać, to prawo do wyboru, ten wybór jest w naszym kraju zagwarantowany konstytucją i innymi prawami Rzeczypospolitej _ - zaznaczyła.
_ Żyjemy w wolnej Polsce, w Polsce, która o lata świetlne odległa jest od mrocznego kraju, w którym w grudniową noc czołgi tłumiły marzenia o wolności. Dzisiaj czas, aby podziękować bohaterom tamtych czasów. Wielu z nich jest obecnych na tej sali. Jestem dumna, że PO jest partią, w której ci, którzy walczyli o wolność, mogą z niej dzisiaj w demokratycznym kraju korzystać _ - mówiła szefowa PO.
Zadeklarowała, że jej zadaniem jest wygrana Platformy w wyborach w roku 2015. _ By po raz 9. i 10. Polacy opowiedzieli się za spokojem i nowoczesnością _ - mówiła Kopacz, odnosząc się do przyszłorocznych wyborów prezydenckich i parlamentarnych.
_ Przyszły rok, to będzie rok, w którym Polacy staną przed realnym wyborem - odpowiedzą na pytanie, czy chcą żyć w kraju strachu, kłótni i podejrzeń, kraju poróżnionym z Europą i skonfliktowanym wokół tematów zastępczych, czy chcą, by władza, będąca blisko ludzi, wsłuchiwała się w ich problemy i potrafiła je rozwiązywać _ - powiedziała Kopacz.
Premier mówiła też, że samorząd, to zarządzanie codziennymi sprawami, dobrem wspólnym. _ To samorząd ma realny wpływ na liczbę i jakość żłobków, przedszkoli, ilość placówek służby zdrowia, samorząd buduje atmosferę wokół przedsiębiorczości _ - zaznaczyła.
_ Gdzie, jak nie w samorządzie, jest miejsce na współpracę i rozwiązywanie problemów? _ - pytała Kopacz. _ Platforma powstała dla budowania Polski, dla ludzi i poprzez ludzi, Platforma powstała z przekonania, że politykę budować można tylko na zaufaniu i tylko wtedy, kiedy kocha się ludzi bardziej niż siebie. Platforma daje do samorządów najlepszych ludzi _ - mówiła szefowa PO.
Jak zauważyła, w Radomiu do niedawna rządził prezydent z PiS, z _ partii panów Kaczyńskiego i Macierewicza _. _ Werdykt wyborców w Radomiu był bardzo jednoznaczny, prezydent z PiS musiał odejść, wygrał kandydat PO _ - powiedziała Kopacz.
_ Dziś zwracam się do was i mówię jedno słowo: wygraliście, a wraz z wami wygrała przyszłość _ - powiedziała premier do uczestników konwencji samorządowej.
Zapewniła również, że Platforma nie będzie zamykać oczu na to, że nie wszystko się udało, że miały miejsce pomyłki i błędy. _ Naszą siłą nie może być, drodzy przyjaciele, ewidentna słabość oponentów, naszą siłą musi być uczciwość, pracowitość i determinacja, by poprowadzić Polskę do sukcesu _ - podkreśliła szefowa PO.
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że w kampanii samorządowej PO była gotowa na merytoryczną dyskusję, jednak nie doczekała się na nią. _ Chcieliśmy dyskutować na temat naszych planów, pomysłów; również chcieliśmy się tłumaczyć z równych opóźnień inwestycyjnych, ale do głowy nam wówczas nie przyszło, że wybory samorządowe przekształcą się w dyskusję o fundamentach funkcjonowania państwa polskiego, że będziemy musieli bronić tak oczywistego dla wszystkich sukcesu, tego, co się wydarzyło przez ostatnie 25 lat _ - zaznaczyła Gronkiewicz-Waltz.
Jak oceniła, _ główna partia opozycyjna wykorzystała święto demokracji _, jakim są wybory, by zaatakować _ fundament demokracji, jakim jest zaufanie obywateli do państwa _. Według niej, Platforma wygrała listopadowe wybory samorządowe, bo - jak mówiła - _ zawsze wygrywają ci, którzy wierzą w ludzi i w demokrację _. _ Wygraliśmy dlatego, że jesteśmy dumni z naszego święta 4 czerwca, które tak żeśmy szczególnie obchodzili, a nie jesteśmy dumni z tego, że był 13 grudnia w Polsce. Jest to bardzo bolesny moment w historii i my takiej rocznicy nie będziemy obchodzić _ - powiedziała prezydent stolicy.
W jesiennych wyborach samorządowych największe poparcie w skali kraju odnotował PiS; PO zdobyła najwięcej mandatów do sejmików wojewódzkich. Wcześniej PO wygrała siedem wyborów z rzędu.
Czytaj więcej w Money.pl