- Nasi liberałowie, Lewandowski i Szczurek, przynieśli prawdziwy projekt wielkiej zmiany podatkowej w Polsce - powiedziała premier Ewa Kopacz na konwencji wyborczej Platformy Obywatelskiej. Zaproponowano jednolitą stawkę PIT 10 proc., likwidację składek ZUS i jednolite formy zatrudnienia. Sfinansować to ma rozszerzenie podatku na szarą strefę.
- Zaproponowaliśmy jednolitą stawkę podatku PIT 10 proc. Podatek będzie powszechny i prosty. Zlikwidujemy stawkę ZUS i składkę na NFZ - zapowiedziała Kopacz. Jednolita stawka to jednak - miejmy nadzieję - przypadkowe uproszczenie. Gdy wczytać się w program, jaki PO udostępniła w internecie, widać jasno, że PIT będzie raczej progresywny, a stawka 10-procentowa dotyczyłaby najbiedniejszych.
Równolegle PO ma zamiar uporządkować rynek pracy. Wprowadzi jednolity kontrakt, który zastąpi wszystkie formy zatrudnienia - zarówno umowy cywilnoprawne dłuższe niż miesiąc, jak i pracę etatową. Kontrakt miałby dawać takie same uprawnienia ubezpieczeniowe, jak dziś daje praca na etacie.
26-dniowy urlop i prawo do 3-miesięcznego wypowiedzenia obowiązywałyby po przepracowaniu trzech lat.
- Wprowadzimy jednolitą minimalną stawkę godzinową, nie mniejszą niż 12 zł. Zlikwidujemy szarą strefę, a jednocześnie umowy śmieciowe - dodała Kopacz.
Janusz Lewandowski uszczegółowił zasady programu. Podstawa opodatkowania ma być przeliczana na członków rodzin.
- Rodziny nisko zarabiające mają obecnie obciążenie realne około 10 proc., uwzględniając odliczenia od podatków - mówi Lewandowski. - Jeśli tylko jedna osoba zarabia i rodzina ma dwójkę dzieci, to obecnie razem ze składkami ZUS płacą około 30 proc. uposażenia. My chcemy, żeby to było nie więcej niż 10 proc.
Przy założeniu, że ojciec w takiej rodzinie ma minimalne wynagrodzenie, w kieszeni zostanie mu więcej ok. 5 tys. zł rocznie.
"W przypadku osób lepiej zarabiających korzyści byłyby mniejsze, ale również odczuwalne. Program przewiduje, że maksymalny wymiar zsumowanego opodatkowania i oskładkowania pracy zmalałby z dzisiejszego poziomu 43,5 proc. do 39,5 proc." - uzupełnia te wyliczenia związany z PO Instytut Obywatelski.
Zasilanie kont ZUS i NFZ miałoby wziąć na siebie Ministerstwo Finansów.
Łączny koszt zmian dla budżetu ma wynieść ok. 10,2 mld zł. Jak zastrzegł Lewandowski, Platforma chce zrealizować program tylko wtedy, jeśli budżet będzie mógł go bezpiecznie sfinansować. Uproszczenie systemu ma rozszerzyć bazę podatkową o szarą strefę. A to ma zrównoważyć dochody budżetowe.
Z początkiem 2017 r. PO zapowiada obniżenie stawki VAT o 1 pkt proc.
Związki będą finansować się same. Bon na leki
- Zlikwidujemy obowiązek finansowania przez pracodawców etatów związkowych. Zrobimy to dlatego, bo wiemy, że bycie działaczem związkowym to działalność dla ludzi pracy, a nie droga do załatwiania sobie wygodnego życia - mówi Kopacz.
Platforma ma zamiar wprowadzić bon refundacyjny, dla tych, którzy są obciążeni zbyt wysokimi opłatami do leków. Ma to dotyczyć ponad trzech milionów Polaków.