- Jesteśmy jednym z głównych krajów w Unii Europejskiej, w których Koreańczycy lokują swoje inwestycje - mówi prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH). Z danych wynika, że więcej inwestują jedynie Amerykanie.
- Korea to inwestor, którego zaangażowanie w Polsce jest analogiczne do zaangażowania Republiki Federalnej Niemiec. Jak na kraj, który leży z drugiej strony świata i w zupełnie innej strefie czasowej, można powiedzieć, że jest to potężny wysiłek - mówił prezes PAIH Tomasz Pisula podczas czwartkowego Polsko-Koreańskiego Forum Współpracy Biznesowej w Warszawie.
- Dodatkowo inwestuje w wysokie technologie, czyli te, na których nam najbardziej w Polsce zależy. Jest to też inwestor, który szybko podejmuje decyzje. W tym samym czasie, kiedy trwają negocjacje, czasami wielomiesięczne, z innymi inwestorami - z Koreańczykami przechodzimy bardzo prędko do szczegółów technicznych i do wdrażania projektów - dodał szef PAIH.
Podkreślał, że nie jest to tylko współpraca handlowa. - Chcielibyśmy, żeby polskie firmy więcej sprzedawały w Korei. Zarówno towarów, jak i usług. Na początku przyszłego roku mam nadzieję otworzyć biuro handlowe w Seulu - powiedział Pisula. Dodał, że PAIH liczy na to, że polskie firmy będą inwestowały w Korei i traktowały ją jako przyczółek handlowy w tamtej części świata.
Według Ministerstwa Rozwoju, polsko-koreańskie obroty handlowe wyniosły w 2016 r. ponad 3,5 mld euro. W tym czasie nastąpił znaczący wzrost polskiego eksportu do Korei - ponad 19 proc. w porównaniu z 2015 r.
- Relacje pomiędzy Polską a Koreą są bardzo ciepłe. Teraz mamy sześć bardzo dużych projektów koreańskich i mam nadzieję, że w tym roku większą część z nich uda nam się zamknąć - wskazał Pisula.