Przedstawiciele obydwu Korei ponownie rozmawiają o przyszłości strefy ekonomicznej w Kaesong. Jedyny symbol współpracy państw koreańskich jest zamknięty od kwietnia tego roku, kiedy Pjongjang jednostronnie i bez podania przyczyn zadecydował o wstrzymaniu produkcji w strefie.
W ubiegłym miesiącu doszło do sześciu spotkań przedstawicieli Północy i Południa poświęconych sytuacji w Kaesong. Obydwie delegacje nie doszły jednak do porozumienia, a po ostatniej rundzie rozmów komunistyczna Północ zagroziła nawet wprowadzeniem do strefy ekonomicznej wojska.
Seul żąda, żeby Korea Północna wzięła na siebie odpowiedzialność za jednostronne zamknięcie strefy, a także żeby zapewniła gwarancję ciągłości produkcji w Kaesong w najbliższej przyszłości. Te postulaty są na razie nie do zaakceptowania przez Pjongjang.
Tym niemniej to właśnie Korea Północna zaproponowała w ubiegłym tygodniu powrót do rozmów. Trwa siódma runda negocjacji koreańskich, której rezultat poznamy jeszcze dziś, bo jutro w obu krajach obchodzona jest rocznica wyzwolenia kraju spod japońskiej okupacji.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Stracili miliard, ale chcą dalej negocjować Seul żąda gwarancji ciągłości produkcji w strefie. Korea Południowa chce także, aby Pjongjang wziął na siebie odpowiedzialność za wstrzymanie produkcji w Kaesong. | |
Korea Północna pokazała swojego smartfona Północnokoreański smartfon prawdopodobnie został wyprodukowany w Chinach. | |
Korea Północna grozi okupacją Kaesong Ponowne otwarcie koreańskiej strefy ekonomicznej coraz bardziej odległe. |