Według szacunków resortu edukacji, rynek korepetycji w Polsce wart jest 4 mld zł. Nauczyciele, którzy chcą udzielać lekcji po godzinach mają jednak wątpliwości, co do rozliczeń z fiskusem – pisze "Rzeczpospolita". Nawet skarbówka ma problem z nieprecyzyjnymi przepisami.
Powołując się na konstytucje dla biznesu, korepetytor zarabiający poniżej 1050 zł miesięcznie nie musi rejestrować działalności. Kłopot w tym, pisze dziennik, że jest wówczas traktowany jako zleceniobiorca. W takim przypadku to kontrahent-zleceniodawca, powinien za niego rozliczyć ZUS.
Taką interpretację przedstawił resort przedsiębiorczości. Eksperci podkreślają jednak, że to prowadzi do absurdu, w którym to uczniowie opłacają ZUS nauczyciela. To z kolei może prowadzić do wzrostu szarej strefy – pisze "Rz".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl