200 tys. zł - mniej więcej tyle kosztuje wyprodukowanie jednego odcinka "Korony Królów", czyli nowego serialu Telewizji Polskiej. To 250 razy mniej niż wykładają producenci "Gry o Tron". Ale to też wyraźnie mniej niż płacili twórcy innych historycznych seriali. Wniosek? Polskiej produkcji nie sposób oceniać w tych samych kategoriach. Budżetowo nie jest nawet europejskim średniakiem.
Plastikowe korony, błędy w scenariuszu, nieciekawa akcja i dialogi. Tak część internautów ocenia nową produkcję Telewizji Polskiej, czyli "Koronę Królów". Nawet wśród obrońców serialu pojawiają się głosy, że to raczej skromna produkcja, "ale z dużym potencjałem". W sieci od kilkudziesięciu godzin trwa prawdziwa batalia o ocenę produkcji TVP. Podstawowy zarzut? Produkcji daleko do zachodniej konkurencji.
- Śmieszą mnie porównania "Korony królów" do "Gry o tron". To jest absurdalne, ponieważ my nigdy nie komunikowaliśmy naszej produkcji, że jest to polska odpowiedź na "Grę o tron". Porównywanie ze sobą obu seriali miałoby sens tylko wtedy, gdybyśmy mogli porównywać ze sobą ich budżety - mówił portalowi Wirtualnemedia.pl Jacek Kurski, prezes TVP. Kurski o kwestiach budżetowych mówił już przed premierą serialu.
To jednak sam Kurski nakręcił spiralę oczekiwań. To właśnie on podkreślał, jak istotna dla telewizji publicznej będzie to produkcja. Nowy serial sam nazwał "pierwszą wielką produkcją TVP od 30 lat".
Wyjaśnił też, że "koszt produkcji jednego odcinka "Korony królów" stanowi nawet nie 1/2, nie 1/4, nie 1/10, a nawet nie 1/50 wartości budżetu jednego odcinka ósmej edycji "Gry o tron". Budżet "Korony królów" to 1/250 budżetu słynnej produkcji z Zachodu.
"Gra o tron" to od dawna jeden z najdroższych seriali świata. Za produkcję odpowiada HBO. Jeden odcinek ósmego sezonu tej produkcji kosztuje około 15 mln dolarów. To w przeliczeniu 51 mln zł. To pieniądze, jakimi w polskim kinie dysponował tylko jeden film - Quo Vadis w reżyserii Jerzego Kawalerowicza. Inne produkcje nie zbliżają się nawet do tej kwoty.
Łatwo wyliczyć więc, jakimi kwotami operują twórcy polskiego serialu. 1/250 z 51 mln zł to zaledwie 204 tys. zł na odcinek. Pierwsze dwa odcinki przyciągnęły jednak niemałą widownię. To prawie 4 mln osób.
Polskie seriale droższe
"Korona Królów" nie ma szans, by powalczyć o koronę najdroższego serialu nawet w portfolio TVP. Koszty produkcji np. "Rancza" i "Ojca Mateusza", według nieoficjalnych informacji, oscylowały w okolicach 600 tys. zł za odcinek. Tam jednak grywało sporo polskich gwiazd telewizji, odcinki są też dwa razy dłuższe. "Korona Królów" to z kolei w sporej części młode twarze i dwa razy krótszy czas trwania.
"Super Express" szacował, że za produkcję "M jak Miłość" Telewizja Polska wykłada po około 300 tys. zł za jeden 45-minutowy odcinek.
To jednak tylko nieoficjalne dane. TVP się kosztami nie chwali i określa je tajemnicą przedsiębiorstwa. I stąd od lat pełne koszty produkcji seriali nie są znane.
"Korona Królów" wypada blado nie tylko w porównaniu z innymi polskimi i zachodnimi produkcjami, ale też hitami ze wschodu.
"Wspaniałe Stulecie" to w ostatnich latach wielki eksportowy hit Turcji. Dotarł aż do 40 krajów, ponoć miał 200-milionową widownię. Przedstawiciele Telewizji Polskiej, zapowiadając produkcję "Korony Królów", często odnosili się właśnie do tego serialu. To sam prezes TVP Jacek Kurski zapowiadał koniec tureckich telenowel w jego telewizji. Ich miejsce miał zająć właśnie serial o polskiej historii.
TVP nie postanowiło jednak skorzystać z wzorców "Wspaniałego Stulecia". Tureckie show kosztowało prawie 4 mln dolarów już na etapie samej przedprodukcji. Połowę tej kwoty producent wydał na przygotowanie kostiumów oraz lokalizacji. Ogromne środki pochłonęło też pisanie scenariusza.
To jedyna informacja o kosztach "Wspaniałego stulecia", którą dzielili się twórcy. Późniejsza produkcja była z pewnością jeszcze droższa. Efekt? Milionowe zwroty za sprzedaż praw.
Historię sułtana Sulejmana Wspaniałego kupiły telewizje z całego świata. Oglądali ją widzowie nie tylko w Polsce, ale również w Uzbekistanie, na Litwie, w Bośni i Hercegowinie, Czechach, Syrii, na Tajwanie a nawet w Kuwejcie.
Zachód zostawił nas w tyle
Nie tylko "Gra o tron" i "Wspaniałe stulecie" biją pod względem kosztów polski serial na głowę. Jedną z bardziej znanych i najdroższych produkcji historycznych jest "Rodzina Borgiów".
Serial doczekał się trzech serii, aż Showtime, producent, zawiesił produkcję. Powód? Zbyt wysokie koszty. I to pomimo sporego światowego sukcesu, dobrych recenzji krytyków oraz kilkudziesięciu nominacji i nagród na festiwalach filmowych.
A produkcja faktycznie kosztowała krocie. Jeden odcinek serialu to 5 mln dolarów, czyli 17 mln zł. Cały, sezon (składający się z ośmiu odcinków), kosztował zatem ponad 100 mln zł. Serial tworzył kanadyjsko-węgiersko-irlandzki kapitał.
"Prawdziwa historia rodu Borgiów", czyli druga produkcja o wpływowym włoskim rodzie, również miała milionowe budżety. Średnio odcinek kosztował 2 mln euro, czyli w przeliczeniu 8,3 mln zł. Drugi sezon produkcji był nawet droższy. Tutaj ceny dochodziły do 10 mln zł. I w tym przypadku serial przetrwał trzy sezony. Tym razem była to wspólna niemiecko-francusko-czesko-włoska produkcja.
Ogromne pieniądze pochłonęła również produkcja serialu "Rzym". Seria opowiada o dojściu Juliusza Cezara do władzy oraz jego rządach. Jeden odcinek kosztował zawrotne 9,8 mln dolarów. To aż 33 mln zł za 50 minut produkcji. Każda minuta "Rzymu: kosztowała tyle, co trzy odcinki polskiej "Korony Królów". Za produkcję serialu odpowiadało BBC i HBO. Początkowo serial miał mieć pięć sezonów, skończyło się na dwóch.
Inne przykłady? Historyczny serial "Wikingowie" kosztował około 40 mln dolarów za cały sezon. To oznacza, że jeden odcinek kosztował niewiele mniej niż 4 mln dolarów, czyli około 13,8 mln zł. W sumie doczekał się pięciu sezonów. Wysokie koszty nie powinny dziwić. Jeden z sezonów został podsumowany przez twórców w liczbach. Mieli do dyspozycji ponad 600-osobową ekipę, 30 koni, 200 tarcz, 120 mieczów i prawie 700 litrów sztucznej krwi. Do tego 14 osób odpowiedzialnych za kostiumy i 4 tys. przygotowanych strojów. To kosztuje.
"Korony Królów" nie można też porównywać do "Dynastii Tudorów". To również jeden z najdroższych seriali historycznych. W sumie jeden odcinek kosztował 3,5 mln dolarów, czyli 12 mln zł. Aby łatwiej zrozumieć różnicę, warto przeliczyć, że tylko jeden odcinek tej produkcji to 60 odcinków polskiego serialu.
Warto dodać też, że twórcy kostiumów mieli budżet w wysokości około 11 mln zł na niespełna 40 odcinków.
Tworzony w ostatnim czasie przez Netflix serial "The Crown", który opowiada o życiu królowej Elżbiety II, będzie w sumie kosztował 100 mln dolarów za dwa sezony.
Krytycznym głosom pod adresem "Korony królów" nie sposób się więc dziwić. Polacy coraz częściej mają dostęp do czołowych seriali na zagranicznych platformach wideo. Oceniają więc "Koronę Królów" właśnie przez pryzmat tamtych seriali.