Jastrzębska Spółka Węglowa chce produkować dużo więcej węgla koksującego. Wysokie ceny na świecie zachęcają. Dzięki nim udało się osiągnąć historyczny zysk. Cła nakładane na stal i aluminium przez Donalda Trumpa spółce prawdopodobnie tylko pomogą.
Dekret Donalda Trumpa o cłach na stal i aluminium nie uderzy mocno w polskie firmy. W ub.r. wysłaliśmy do USA stal za zaledwie 23 mln zł.
Jeśli nie zacznie się wojna handlowa, to trzeba się spodziewać większej produkcji stali w USA. A do tego niezbędny Amerykanom jest koks, którego w Ameryce Północnej nie wytwarza się dużo. Na skalę europejską w produkcji węgla koksowego na szczycie jest Polska, a głównie Jastrzębska Spółka Węglowa. Wydobywamy, było nie było, aż 54 proc. europejskiego węgla kamiennego.
W 2018 r. JSW chce wyprodukować 15,4 mln ton węgla i 3,6 mln ton koksu. Udział węgla koksowego w produkcji ogółem ma wynieść 74 proc., czyli będzie go około 11,4 mln ton. To o 10 proc. więcej niż w ubiegłym roku i blisko bardzo dobrych wyników produkcyjnych z 2016 r.
W decyzji o przyśpieszeniu wydobycia pomaga z pewnością świetna koniunktura na węgiel koksowy. Cena jednej tony na giełdzie towarowej w Chicago (CME) skoczyła pod koniec lutego nawet powyżej 240 dol., czyli 100 dol. więcej niż rok wcześniej. Obecnie jest to powyżej 220 dol. To efekt dobrej koniunktury w światowym przemyśle stalowym.
"Średnia cena węgla koksowego dla odbiorców zewnętrznych wyniosła 656,7 zł za tonę, a więc o 65 proc. więcej niż w 2016 roku. Średnia cena koksu wzrosła o 60 proc. i osiągnęła wartość 936,01 zł za tonę" - napisała JSW w komunikacie komentującym wyniki za 2017 rok.
Do USA w ubiegłym roku wyeksportowano z Polski 36 mln ton koksu i węgla koksującego. To o 75 proc. więcej niż rok wcześniej. Wysyła się tam już 0,6 proc. całkowitego wolumenu eksportu koksu i półkoksu, w porównaniu z 0,3 proc. rok wcześniej. To nie jest jeszcze kluczowy rynek eksportowy dla JSW, bo tym jest rynek Unii Europejskiej, a głównie Niemcy (19 proc. sprzedaży grupy JSW), ale... może nim być w przyszłości.
JSW z kosmicznymi zyskami
Grupa JSW to największy w Unii Europejskiej producent wysokiej jakości węgla koksowego i znaczący producent koksu. Sam koks to jednak działalność, która nie przynosi spółce zysków. Te biorą się ostatnio przede wszystkim z wydobycia węgla koksującego.
JSW zarobiła w ub.r. aż 2,54 mld zł „na czysto”. To historyczny rekord. Dotąd najlepszym rokiem w historii giełdowej spółki był 2011, który zakończony został z zyskiem netto 2,07 mld zł. W ten sposób w 2017 roku udało się po części nadrobić 3,3-miliardową stratę sprzed dwóch lat.
- Wyniki 2017 roku są dla nas satysfakcjonujące, zwracam jednak uwagę, że funkcjonujemy na cyklicznym i zmiennym rynku - powiedział Daniel Ozon, prezes zarządu JSW. - Plany inwestycyjne i innowacyjne rozwiązania zwiększające efektywność pozwolą spółce zwiększyć produkcję węgla koksowego do 85 procent w produkcji węgla ogółem w kolejnych latach, a w efekcie osiągać optymalne wyniki finansowe - dodał.
Na węglu grupa JSW udało się osiągnąć aż 3001 mln zł zysku operacyjnego, a na produkcji koksu było 48 mln zł straty. Rok wcześniej te liczby wynosiły odpowiednio: 663 mln zł zysku operacyjnego na węglu i 68 mln zł straty na koksie.
Dywidendy nie będzie, giełda niezadowolona
Mimo tak dobrych rezultatów spółka nie planuje wypłaty dywidendy. Choć polityka dywidendowa zakłada przeznaczanie 30 proc. zysku na wypłatę akcjonariuszom, to z drugiej strony są zobowiązania względem obligatariuszy, którzy pozwolili spółce przetrwać ciężkie chwile.
"Mając na uwadze zapisy porozumienia z obligatariuszami oraz konieczność odbudowania kapitału zapasowego uszczuplonego w latach poprzednich, zarząd spółki nie będzie rekomendował walnemu zgromadzeniu JSW wypłaty dywidendy za rok obrotowy zakończony 31 grudnia 2017 roku" - napisano w komunikacie.
Giełda nie przyjęła takiej decyzji przychylnie i mimo rekordowych zysków kurs spada we wtorek o niecały 1 proc.
Notowania akcji JSW w ostatnim tygodniu src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1520336057&de=1520957400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=JSW&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
W 2017 roku spółka znacząco zmniejszyła swój dług. Zrealizowano wykupy obligacji na łączną kwotę 419,5 mln zł oraz 64 mln dol.
Spółka nie zamierza jednak żałować na inwestycje. Chce je tylko koncentrować na segmencie węglowym. Ze zrozumiałych względów - przynosi zyski. Już w ubiegłym roku nakłady wzrosły tu o 24 proc. do 854 mln zł. Spadły jednocześnie na segment produkcji koksu o 27 proc.
Na ten rok JSW planuje kontynuację odbudowy potencjału technologicznego kopalń, wzrost wolumenu produkcji węgla i udziału węgla koksowego w produkcji ogółem oraz wzrost wydajności na zatrudnionego - podano w prezentacji. W przypadku koksu plany zakładają utrzymanie stabilnej produkcji i „maksymalne wykorzystanie mocy produkcyjnych”.