GM produkuje w Korei Południowej niemal 1/5 swojej globalnej produkcji samochodów, ale pomimo wyższych kosztów pracy w tym kraju koncern nie zamierza zamykać tam żadnego swojego zakładu - podaje General Motors.
- Nigdy nie mów nigdy, ale nie mówimy, że mamy jakieś plany zakończeniu tu swojej działalności - powiedział Sergio Rocha, prezes GM w Korei Południowej, przy okazji Seoul Motor Show.
W Korei Południowej w ciągu ostatnich 5 lat koszty pracy wzrosły o niemal 50 proc. GM klasyfikuje Południową Koreę, jako jeden z krajów z "wysokimi kosztami" produkcji.
- Nie ma wątpliwości, że coś musi zostać zrobione w sprawie kosztów pracy - stwierdził w Seulu Rocha.
Wcześniej w 2015 r. GM zasygnalizował, że planuje zakończyć produkcję samochodów w Indonezji i Tajlandii w ramach działań mających na celu restrukturyzację firmy.
General Motors podał kilka tygodni temu, że plany produkcji auta kompaktowego Cruze nowej generacji w Meksyku nie oznaczają, że firma zmieni swoje plany produkcji tego auta również w Korei Południowej.
Przed dwoma tygodniami z powodu dekoniunktury na rynku samochodowym w Rosji Opel postanowił całkowicie wycofać się z tego kraju do końca roku. Produkcja w zakładach Opla w Petersburgu zostanie wstrzymana - zapowiedział 18 marca szef Opla Karl-Thomas Neumann w wywiadzie dla dziennika "Handelsblatt".
Neumann podkreślił, że firma musi sięgnąć w Rosji po "zdecydowane środki", żeby chronić swe interesy. Zapewnił zarazem, że celem Opla jest odzyskanie rentowności w Europie w 2016 roku. Doszliśmy do przekonania, że perspektywy dla rynku rosyjskiego nie są dobre nie tylko krótkoterminowo, ale także średnio- i długoterminowo - powiedział."Handelsblatt" informuje, że w lutym Opel sprzedał w Rosji zaledwie 912 samochodów, o 86 proc. mniej niż w lutym zeszłego roku.
PricewaterhouseCoopers przewiduje teraz, że tegoroczny spadek wyniesie w granicach 25-35 proc. Warto przypomnieć, że jeszcze w 2012 r. rosyjski rynek wchłonął niemal 3 mln samochodów, a analitycy prognozowali wówczas, że pułap 4 mln szt. będzie osiągalny już w połowie bieżącej dekady. Dziś wiadomo, że to zupełnie abstrakcyjna liczba, ale problemem jest to, że na takich prognozach opierały się największe koncerny samochodowe świata, inwestując gigantyczne pieniądze w rozwój produkcji aut w Rosji. Dzisiaj wiele z nich ma przez to poważne kłopoty.
Czytaj więcej w Money.pl