Wciąż nie ma porozumienia w kwestii ograniczenia handlu w niedzielę. Zgodnie z założeniami zakaz miałby obejmować dwie niedzielę w miesiącu już od początku przeszłego roku. Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk wątpi, aby udało się go jednak w tym czasie wprowadzić.
- Jest duża różnica zdań. Jeśli jednak dyskusja jeszcze potrwa, założony termin wprowadzenia ograniczenia handlu pierwszego stycznia 2018 staje się mało realny – mówi Henryk Kowalczyk dla radiowej Trójki.
Jak przekonywał jest dużo możliwości do wyboru, stąd też jest o czym dyskutować. - Zakaz obejmujący wszystkie niedziele, tylko część, albo w ogóle jego brak – wylicza minister Kowalczyk. - Czas na decyzję - przyznał.
- Rząd dał zielone światło do prac, nie ingeruje, w którą stronę pójdą. Sam wolałbym, aby wszystkie niedziele były wolne – podkreśla przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Czy PiS w kwestii niedzielnego handlu będzie głosował jednogłośnie? - Jak już będzie ustalone stanowisko, klub będzie głosował jednolicie – zapewnił. - Nie wyobrażam sobie, aby było inaczej - nie jest to kwestia sumienia – podkreślił.
Fachowcy mówią o wielu lukach w projekcie, które pozwolą na obejście zakazu handlu, czyniąc prawo nieskutecznym. Projekt został zdjęty czwartkowych obrad Sejmu. Jest duża różnica zdań. - Jeśli chodzi o wyłączenia, to nie tu jest problem – zaznacza Kowalczyk. Problematyczna jest wciąż liczba wolnych niedziel - podsumował.
Według opinii Ministerstwa Spraw Zagranicznych zakaz handlu w wybrane dni w internecie wymagać będzie również notyfikacji Komisji Europejskiej.