Na ślad grupy zajmującej się kradzieżami szyn z nieczynnej linii kolejowej wpadli w październiku ub. roku policjanci z Trzebiela (Lubuskie). Wówczas to w lesie koło miejscowości Niwica znaleziono porzuconego forda, w którym znajdowały się pocięte szyny wraz z podkładkami i śrubami.
Wszczęte śledztwo doprowadziło do ustalenia podejrzanych o serię kradzieży. Z ustaleń policji i prokuratury wynika, że w okresie od lipca do października 2004 roku sześciu mężczyzn objętych aktem oskarżenia systematycznie demontowało torowisko nieczynnej obecnie linii kolejowej nr 365 pomiędzy Łęknicą a Tuplicami.
"Była to prawdziwie rodzinna szajka. Wśród sześciu oskarżonych jest pięciu braci. Przesłuchani w charakterze podejrzanych nie przyznali się do zarzucanych im czynów" - powiedział PAP w środę Rubaszewski.