Projekt, przygotowany przez resort kierowany przez Zbigniewa Ziobrę, zakłada wprowadzenie jednolitej stawki opłat komorniczych na poziomie 10 proc. i obniżenie stawki za wpłaty gotówkowe z 15 do 5 lub 3 proc. Wśród proponowanych zmian znalazły się także uznanie opłat stosunkowych za dochód Skarbu Państwa i wprowadzenie degresywnego wynagrodzenia prowizyjnego.
W opinii Krajowej Rady Komorniczej, takie regulacje spowodują spadek przychodów przeciętnej kancelarii o ok 30 proc., choć koszty jej prowadzenia się nie zmienią. To może odpowiednio doprowadzić do redukcji zatrudnienia i niewydolności kancelarii, a w konsekwencji do spadku efektywności egzekucji sądowej.
Rada prognozuje, że planowane zmiany w opłatach komorniczych, opodatkowaniu VAT oraz opodatkowaniu dochodów komorników wykonywanie zawodu komornika zacznie przeciętnie przynosić straty. "Dochód netto przeciętnego komornika, który wynosi obecnie 21,8 tys. miesięcznie spadnie aż do osiągnięcia straty netto na poziomie od 5,7 tys. zł do 7,5 tys. zł miesięcznie, w zależności od scenariusza opodatkowania i ograniczenia działalności kancelarii" - czytamy w komunikacie Rady.
W Polsce działa ponad 1,5 tys. kancelarii komorniczych, przy czym miesięczne dochody jednej trzeciej nie przekraczają 11 tys. zł brutto zł. Są też kancelarie, szczególnie na wschodzie kraju, które odnotowują straty.
To tylko jedna strona medalu. Jak już pisaliśmy w WP money, najbardziej skuteczni komornicy wzbogacają się o setki tysięcy złotych miesięcznie. Rekordzista zarobił w 2012 roku 10 milionów.
Opracowała Agata Kalińska