Krajowa Spółka Cukrowa (Polski Cukier) rzadko znajduje się na pierwszych stronach gazet, ale to jedna z najbardziej cennych firm w zasobach skarbu państwa. ANR chce powalczyć o nią w sądzie. Chodzi o 5 proc. udziałów, które są w rękach spółek Leo i Inwestor z Białej Podlaskiej - pisze czwartkowy "Puls Biznesu".
- Zwracam się z uprzejmą prośbą o przejęcie przez Prokuratorię Generalną RP i prowadzenie na drodze sądowej sprawy dotyczącej pierwokupu akacji Krajowej Spółki Cukrowej - napisała Irena Błaszczyk, prezes ANR, w piśmie do Prokuratorii Generalnej cytowanym przez gazetę.
To jeden z nielicznych przypadków, gdy ANR skorzystała z prawa pierwokupu, który daje kontrowersyjna ustawa o wstrzymaniu sprzedaży Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Okazja była wyjątkowa, bo ANR miała możliwość kupna aktywa po cenie trzykrotnie niższej niż 2,30 zł wartości księgowej na koniec grudnia 2016 roku - informuje dziennik.
Zobacz też: * *Jak minister Jurgiel konie liczył
ANR zgłosiła chęć wykorzystania pierwokupu w momencie, gdy Leo i Inwestor sprzedały udziały KSC na rzecz INBAP Cyprus Limited. Do transakcji doszło 30 i 31 grudnia 2016 roku. Były to umowy warunkowe (warunkiem był brak wykonania prawa pierwokupu przez ANR). Do 14 lutego 2017 roku do ANR dotarło pismo, że umowa sprzedaży na rzecz cypryjskiego INBAP została rozwiązana, i to dość szybko po zawarciu umowy sprzedaży, bo już 2 stycznia 2017 roku.
Tym samym agencja straciła prawo do roszczeń - uznała Renata Paczóska, prezes spółki Inwestor, w piśmie do ANR. Pismo spółek Leo i Inwestor dotarło do ANR kilka dni po publikacji w biuletynie BIP-u o wykonaniu prawa pierwokupu w stosunku do tych akacji.
- Mając na uwadze zaistniałą sytuację, rozwiązanie powstałego sporu jest możliwe tylko na drodze sądowej - pisze gazeta w oparciu o pismo ARP do Prokuratorii Generalnej.
Teraz agencja, aby wyegzekwować swoje prawa, będzie potrzebować dobrych prawników. Będzie musiała udowodnić, że rozwiązanie zawartych umów sprzedaży było związane z wykonaniem przez nią prawa pierwokupu.