Projekt mający rozwiązać problemy frankowiczów musi z jednej strony odpowiadać potrzebom osób, które mają kredyty w walutach obcych, a z drugiej strony gwarantować stabilność systemu finansów publicznych - mówi doradca społeczny prezydenta Paweł Mucha.
Prezydent obiecał, że w ciągu trzech miesięcy od objęcia stanowiska wniesie do Sejmu projekt pomocy frankowiczom. Czas minął, a dokument nie trafił do parlamentu. Kancelaria zapewniła w listopadzie, że prace trwają, ale ostatnio zaczęły padać głosy, że prezydent próbuje wycofać się z obietnicy wyborczej.
- Prace nad rozwiązaniem problemów frankowiczów będą nadal prowadzone. Gdy projekt zostanie przedyskutowany z zainteresowanymi środowiskami, trafi do Sejmu - zapowiedział Mucha w niedzielę.
Jak podkreślił, prace nad projektem ,,muszą być prowadzone w taki sposób, by z jednej strony dały rozwiązanie problemów czy to frankowiczów czy osób, które brały pożyczki bądź kredyty w innych walutach obcych, a z drugiej strony by rozwiązanie to było stabilne dla systemu finansów publicznych oraz by uwzględniało kontekst wszystkich skutków społeczno-gospodarczych".
Ruch Pro Futuris, zrzeszający osoby, które mają kredyty hipoteczne w walutach obcych, przede wszystkim frankach szwajcarskich, poinformował w niedzielę, że przedstawiciele protestujących w sobotę frankowiczów zostali przyjęci w Pałacu Prezydenckim. Frankowicze przedstawili swoje postulaty dotyczące m.in. objęcia ustawą także osób samozatrudnionych czy likwidacji wskaźnika WIBOR (wysokość oprocentowania kredytów na polskim rynku międzybankowym) z umów kredytowych.
Pro Futuris spodziewa się, że kolejne spotkania w ciągu miesiąca powinny doprowadzić do przedstawienia projektu w Sejmie. Z przebiegu spotkania - jak podał ruch w komunikacie - wynika, że ewentualne usunięcie wskaźnika WIBOR z umów kredytowych wymagałoby odrębnych zmian w przepisach.
Jeszcze podczas kampanii wyborczej prezydent Andrzej Duda zapowiedział pomoc dla osób, które zaciągnęły kredyty walutowe m.in. we frankach. Deklarował, że jeśli zostanie prezydentem, w ciągu pierwszych trzech miesięcy urzędowania złoży w parlamencie projekt ustawy, która rozwiąże ten problem.
W połowie października poinformował, że trwają prace nad odpowiednim projektem. Jak zapowiadał wówczas, będzie to rozwiązanie rozsądne, które nie spowoduje, że frankowicze znajdą się w lepszej sytuacji niż ci, którzy w tym samym czasie brali kredyty mieszkaniowe w złotówkach. Wyjaśnił, że pracuje nad nim specjalny zespół, w którym znajdują się również przedstawiciele protestujących kredytobiorców.
Na początku listopada - po trzech miesiącach urzędowania prezydenta - minister w jego kancelarii Maciej Łopiński poinformował, że prace zespołu przygotowującego projekt dotyczący frankowiczów zostają przedłużone.
Ruch Pro Futuris zapowiedział kolejną manifestację na 15 stycznia 2016 r.