Biuro Informacji Kredytowej sprawdziło, jak radzą sobie kredytobiorcy z lat 2006 - 2008. Tylko w tych latach banki udzieliły ponad 924 tys. kredytów. Prawie połowa z nich była w obcej walucie. Wnioski z analizy? Z terminowymi płatnościami lepiej radzą sobie osoby, które w tamtym okresie wzięły kredyt hipoteczny w szwajcarskim franku. Przeterminowane pożyczki stanowią mniej więcej 1,7 procent wszystkich udzielonych kredytów.
Problem ze spłatą ma 3 proc. tych, którzy zadłużyli się w złotówkach i 2 procent tych, którzy zaciągnęli kredyt w zagranicznej walucie. "Szkodowość kredytów we frankach - czyli opóźnienie w spłacie powyżej 90 dni - okazuje się być po 7-9 latach wyraźnie niższa niż kredytów złotowych pochodzących z tych samych lat" - czytamy w analizie.
Kurs sprawiedliwy nie będzie potrzebny?
Jak wskazuje Komisja Nadzoru Finansowego - w najbliższym czasie sytuacja osób posiadających kredyty we frankach poprawi się. KNF nie ma jednak na myśli korzystnych zmian kursu szwajcarskiej waluty, a początek programu "Rodzina 500+". Taką opinię Komisja wydała przy okazji publikowania skutków prezydenckiej ustawy o pomocy dla frankowiczów. Prezydencka ustawa zakłada, że zadłużenie przeliczane będzie według tzw. kursu sprawiedliwego. Ustawa miała być realizacją jednej z głównych obietnic prezydenckiej kampanii wyborczej.
Komisja Nadzoru Finansowego ostrzega, że koszty prezydenckiej ustawy mogą zagrozić stabilności systemu finansowego w Polsce. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy w money.pl - jakie zastrzeżenia ma KNF. Za prezydencką ustawę - w obecnym kształcie - zapłacą banki, klienci i budżet państwa. Więcej przeczytasz tutaj.