Unia Europejska jest jak Leszek Miller. Zakochana w sobie od urodzenia, kończy, kończy i skończyć nie może. Po szczycie ostatniej szansy odbędzie się za jakiś czas szczyt ostatniej nadziei, potem szczyt ostatniego poranka, szczyt ostatniego wieczoru, itd. Niech no się tylko ratingi bardziej zachwieją.
Po zakończonym wczoraj spotkaniu na wysokościach nasuwa się refleksja, że Unia jest też jak sos kwaśno-słodki. Z jednej strony prawie się rozpada, roniąc krokodyle łzy nad Wielką Brytanią, z drugiej - wykonuje _ Odę do radości _ i tradycyjne niedźwiadki z powodu przyjęcia Chorwacji w poczet członków.
Na rozchwianie emocjonalne w Brukseli może wpływać naruszanie podstawowych zasad bhp. W organizmie nadzorującym krzywiznę banana i prawidłową odległość kaloryfera od ściany nikt jakoś nie zwrócił uwagi, że przywódcy, obradując do piątej rano, mogą być nieco dysfunkcyjni. Gdyby kolejny szczyt ratunkowy rozpoczął się wczesnym śniadaniem, a nie późną kolacją, może okazaliby się bardziej racjonalni.
Wstępnie policzono, że w wyniku przyjętych ustaleń Polska będzie musiała przekazać do wspólnej kasy jakieś 5 mld euro. Nie wiadomo tylko z jakiej skarbonki premier Donald Tusk chcą skubnąć tę kasę. Można co prawda jeszcze bardziej przesunąć granicę wieku emerytalnego, nawet do naturalnego zgonu pracownika, ale na owoce takiego rozwiązania trzeba długo czekać.
Chyba że rząd pójdzie w ślady Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, i opodatkuje każdego obywatela już od momentu naturalnego poczęcia. Zajście w ciążę na obszarze Unii wydłużyłoby okres zasilania budżetu ratunkowego o kolejne dziewięć miesięcy, więc plajtująca Grecja poczułaby się całkiem jak nowo narodzona.
Rozwiązanie takie przeczy zdrowemu rozsądkowi, lecz fantazje KRRiT też mijają się z rozumem i nikt ich nie stopuje. Jan Dworak chce ustawowo objąć abonamentem każdego, kto ma w domu prąd, a nawet posiadaczy zasilanych bateriami laptopów, wychodząc z założenia, że równa się to oglądaniu TVP. Stosując tę logikę można dojść do wniosku, że każdy sympatyk PiS, korzystając z prądu, musi mieć w domu krzesło elektryczne.
W galimatiasie medialnym, jaki toczy się wokół Unii, można pokusić się o refleksję, iż globalny kryzys jest faktem mocno przesadzonym, więc przywódcy polityczni będą nadal szczytować w Brukseli, a jedyny tego efekt sprowadzi się do szaleństwa rynków finansowych.
Leszek Miller również oświadcza niby na serio, że już się skończył, po czym mówi, że będzie najlepszym szefem SLD, nie uwzględniając okoliczności, iż partyjne kadry przenoszą się hurmem do Palikota. Podobnie zresztą mają się rzeczy na prawicy. Za jakiś czas nie będzie PiS-u ani ugrupowania ziobrystów, bo tak zawsze kończyła się rozróba po tej scenie strony politycznej. Co nie znaczy, że przestanie istnieć prawica.
Doświadczona wspólnotą Europa też nie zniknie. Przypadek Atlantydy był w dziejach ludzkości odosobniony, a i tak do dziś nie wiadomo, czy zdarzył się naprawdę.
Autor jest wiceprezesem Krajowego Klubu Reportażu
Czytaj więcej o szczycie UNII w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/151/t84887.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/gorzka;cena;suwerennosci,194,0,986818.html) | _ Szczyt ostatniej szansy nie zakończy kryzysu _ To koniec Unii, a poparcie Polski dla paktu w żadnym wypadku nie jest utratą suwerenności - pisze Rzeczpospolita. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/210/t94162.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/bielecki;czesc;polskiej;skladki;w;budzecie;na;2012;rok,155,0,986779.html) | Mamy pieniądze na ratowanie UE. Twierdzi... _ To jest kilkaset milionów złotych, takich fizycznych pieniędzy. To nie są porażające kwoty _ - podkreśla ekspert. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/180/t131252.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/sld;krytykuje;rzad;za;brak;konsultacji;w;sprawie;szczytu;ue,6,0,986374.html) | SLD: Na szczęście nie padła na tym szczycie Zdaniem lewicy, konsekwencjami zobowiązań, które przyjął w Brukseli Tusk, będą kolejne cięcia budżetowe. |