Obecnie przepisy ustalają dla komornika za egzekucję wierzytelności automatyczną, dodatkową opłatę w wysokości 15 procent wielkości zobowiązań. Zdaniem Romana Szełemeja, autora senackiej poprawki do ustawy o komornikach, takie przepisy powodują, że setki milionów złotych ze składek zdrowotnych trafiają, zamiast na leczenie pacjentów , do kieszeni komorników. "Często są to kwoty rzędu 30-tu, 40-tu, a nawet 80 tysięcy złotych wydawanych miesięcznie przez szpital na poczet opłaty dla komornika." - powiedział Szełemeja.
Z tymi argumentami nie zgadzają się komornicy. Iwona Karpiuk-Suchecka, prezes Krajowej Rady Komorniczej podkreśliła, że opłata egzekucyjna ma charakter prawno-publiczny i jest rodzajem daniny publicznej, dlatego jest obowiązkowa. Szefowa komorników nie chciała jednak dyskutować na temat możliwości obniżenia opłaty egzekucyjnej, tak aby nie wynosiłaby ona w każdym przypadku 15 procent egzekwowanego roszczenia. Zdaniem Iwony Karpiuk-Sucheckiej to, że szpitale toną w długach jest po prostu winą dyrektorów i menadżerów tych placówek. "Część szpitali uniknęłaby postępowania egzekucyjnego, gdyby potrafiła dogadać się z wierzycielami. Dopuszczanie przez szpitale do egzekucji jest przejawem niegospodarności dyrektorów placówek" - stwierdziła prezes Krajowej Rady Komorniczej.
Dyrektorzy zadłużonych szpitali podkreślają jednak, że kwota 15-stu procent od wartości zadłużenia często jest nieadekwatna do wykonanej przez komornika pracy. Z tego powodu - zdaniem środowiska lekarzy - nowelizowana ustawa o komornikach sądowych i egzekucji powinna uzależnić wysokość opłaty komorniczej od rzeczywistych kosztów egzekucji i pracy komornika. Ponadto autorzy poprawek chcą, aby opłatę egzekucyjną na wniosek zadłużonego szpitala wyznaczał sąd.
Sejm będzie głosował ustawę o komornikach sądowych i egzekucji już w piątek.