Ile zarabia Krystyna Pawłowicz, czyli jedna z najwierniejszych Kaczyńskiego i jednocześnie kontrowersyjny polityk partii rządzącej? Posłanka, która jak sama przekonywała, namówiła prezesa na marihuanę medyczną, w depozycie trzyma warte 120 tys. zł metale przemysłowe.
W oświadczeniach majątkowych posłów, którym rok rocznie przygląda się money.pl, można odkryć różne ciekawostki, które wiele mówią o naszych politykach. Najbardziej interesująca jest pozycja dotycząca mienia ruchomego o wartości przekraczającej 10 tys. zł.
Prof. Pawłowicz w prawdzie nie ma cennego zegarka ani innej biżuterii, nie posiada również samochodu, który byłby wyceniany na podobną kwotę. Jednak i w jej oświadczeniu znajdują się tajemnicze zasoby.
Posłanka zadeklarowała bowiem w swoim oświadczeniu majątkowym, że jest właścicielką depozytu, w którym trzyma metale przemysłowe. Ich wartość oszacowała na 120 tys. zł. – o 30 tys. zł mniej niż na początku kadencji – tak wynika z porównania ostatniego oświadczenia z dokumentem z listopada 2015 roku.
Czy chodzi o nikiel, miedź czy żelazo - nie wiadomo, gdyż posłanka nie sprecyzowała, co takiego zdeponowała. Prócz metali Pawłowicz w gotówce trzyma 70 tys. zł oraz walutę – 1200 dol., 250 euro i 40 franków.
Ma również dwa mieszkania. Pierwsze - 95 mkw. warte jest około 580 tys. zł, drugie - 35 mkw. wyceniła na 220 tys. zł. W 2016 roku z tytułu wynajmu uzyskiwała dochód wysokości 880 zł miesięcznie.
Ile więc zarabia posłanka PiS? Prócz pieniędzy z wynajmu mieszkania, w 2016 otrzymywała pensję 6 tys. zł brutto za etat w wyższej Szkole Administracji Publicznej w Ostrołęce. Za udział w posiedzeniach Krajowej Rady Sądownictwa zainkasowała dietę wysokości 650 zł za dzień. Dieta parlamentarzysty dała jej blisko 30 tys. zł za cały rok, a do tego dochodzi jeszcze uposażenie w wysokości 100,4 tys. zł.
Krystyna Pawłowicz pobiera również emeryturę z ZUS wysokości 4060 zł miesięcznie.