Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Krytykują pomysł unii energetycznej

0
Podziel się:

Berliński instytut wskazuje kilka problemów natury środowiskowej i ekonomicznej.

Krytykują pomysł unii energetycznej
(cnythzl/iStockphoto)

Plan utworzenia europejskiej unii energetycznej wysunięty w kwietniu przez premiera Donalda Tuska nie da się obronić ze względów ekonomicznych i środowiskowych - twierdzi Marco Siddi z berlińskiego Institut fur Europaische Politik (IEP)

Tusk proponuje utworzenie wspólnej instytucji odpowiedzialnej za negocjowanie umów gazowych dla całej UE i ograniczenie zależności Europy Zachodniej od rosyjskiego gazu poprzez większe wykorzystanie rodzimych, europejskich złóż węgla kamiennego oraz gazu łupkowego. Polski premier opowiada się także za dywersyfikacją dostaw.

W artykule zamieszczonym w piątkowym wydaniu internetowego biuletynu Open Democracy, Siddi uznaje propozycję polskiego premiera za sprzeczną z planami Komisji Europejskiej zakładającymi ograniczenie emisji CO2 o 80 proc. do 2050 r. w stosunku do poziomu emisji z 1990 r. (40 proc. do 2030 r.).

O sugestii utworzenia wspólnej, europejskiej instytucji kupującej gaz dla całej UE ekspert pisze, że choć wygląda na rozsądną - wzmacniałaby siłę przetargową UE wobec dostawców, w tym Gazpromu, ale jej powołanie byłoby bardzo trudne, gdyż niektóre koncerny np. jak E.ON, czy ENI podpisały korzystne umowy na dostawy rosyjskiego gazu do 2035 r.

_ - Duże państwa UE, jak Niemcy, czy Włochy nie czują pilnej potrzeby, by scedować kontrolę nad ich polityką energetyczną na rzecz europejskiego ciała zwłaszcza, że tradycyjnie odmienne narodowe interesy i postawy wobec Rosji mogą zakłócić lub zapobiec funkcjonowaniu takiej instytucji _ - stwierdził.

_ - Ignorując zupełnie energię odnawialną, polski premier argumentuje, że UE powinna w pełni spożytkować własne zasoby energetycznych surowców kopalnianych, w tym węgla i gazu łupkowego, jak również importować skroplony gaz z tak odległych miejsc, jak USA, lub Australia. To właśnie poleganie na surowcach kopalnianych i w dodatku tych najbardziej szkodzących środowisku jest zasadniczą wadą jego strategii _ - zaznaczył.

Według Siddiego eksploatacja gazu łupkowego w Europie, ze względu na strukturę geologiczną byłaby w Europie opłacalna dla prywatnych firm tylko za cenę dużych publicznych subsydiów. Oznaczałoby to uszczuplenie środków na rozwój energii odnawialnej. Inną konsekwencją byłoby - jak twierdzi - skażenie wody, która jest potrzebna do szczelinowania hydraulicznego.

Z kolei import gazu skroplonego (LNG) wymagałby dużych i drogich inwestycji infrastrukturalnych, przy braku długofalowej pewności co do ilości gazu łupkowego USA dostępnego na eksport. Koszty transportu morskiego oznaczałyby, że taki gaz nie byłby tani - uważa ekspert.

Siddi argumentuje, że ukraiński kryzys powinien być bodźcem do rozwoju energii odnawialnej i działań na rzecz efektywniejszego wykorzystania energii, a nie reanimowania górnictwa węgla.

Czytaj więcej w Money.pl
Sprawdź, o co będzie zabiegał Buzek -_ Na najbliższy czas to będzie realizacja projektu o nazwie unia energetyczna i sprowadza się to do tego, że chcemy mieć wspólną politykę energetyczną Unii, tak jak mamy wspólną politykę rolną _- stwierdził polski polityk.
Unia energetyczna tematem szczytu UE Unijni przywódcy mają dziś wezwać we wnioskach do zwiększonych wysiłków na rzecz redukcji dużej zależności energetycznej Europy.
Tusk: jesteśmy partnerem największych potęg Premier chwali się swoimi osiągnięciami i dowcipkuje na temat afery podsłuchowej.
"Unia Energetyczna może zintegrować UE" - Sytuacja za wschodnią granicą UE sprawia, że kwestie bezpieczeństwa znów uzyskują priorytet - powiedział Karpiński.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)