Greckie media piszą o wysokiej cenie za powrót wierzycieli do Aten. Podkreślają, że grecki rząd zgodził się na warunki, które cały czas stawiał Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Wczoraj w Brukseli doszło do wstępnego porozumienia między stronami mającego na celu zakończenie oceny greckich refom.
W przyszłym tygodniu unijni wierzyciele i MFW rozpoczną w Atenach rozmowy w celu wypracowania ostatecznego porozumienia. Podkreślają, że do zakończenia oceny greckich reform jeszcze daleko, ale najważniejsze, że grecki rząd zgodził się na dalsze zmiany w systemie podatkowym, emerytalnym i energetycznym, a ich szczegóły będą uzgadniane.
Analitycy podkreślają, że część reform ma być wprowadzona w Grecji już po zakończeniu ostatniego programu kredytowego, co oznacza, że zobowiązują do kontynuacji polityki zaciskania pasa przyszły rząd tego kraju. Międzynarodowy Fundusz Walutowy żąda między innymi cięcia emerytur. Jak piszą greckie media - nawet o 35 procent.
Wczorajsze porozumienie oznacza też, że MFW będzie uczestniczył finansowo w programie kredytowym dla Aten, na co naciskał niemiecki minister finansów. Z kolei rozmowy na temat restrukturyzacji greckiego długu zostały odsunięte w czasie, dlatego zdaniem specjalistów to Wolfgang Schaeuble jest największym wygranym.
Zakończenie oceny greckich reform jest warunkiem odblokowania kolejnej transzy ostatniego programu kredytowego dla Grecji o wartości do 86 mld euro. W lipcu kraj ten musi spłacić kolejne raty pożyczki, których wysokość przekracza 7 mld euro.