Agencja ratingowa Moody's obniżyła w piątek rating obligacji państwowych Rosji z poziomu Baa3 do Ba1, czyli do tzw. poziomu śmieciowego, z prognozą negatywną. Minister finansów Rosji Anton Siłuanow oświadczył, że decyzja ta ma tło polityczne.
Aktualizacja 15:00
Moody's wskazał na wciąż trwający kryzys ukraiński, raptowny spadek cen ropy oraz kursu rubla. Te czynniki pogarszają sytuację gospodarczą i średnioterminowe perspektywy wzrostu gospodarki rosyjskiej - głosi komunikat agencji.
Zdaniem Siłuanowa ocena Moody's jest oparta _ na nadzwyczaj pesymistycznych prognozach, które nie mają analogii _. Podejmując decyzję o obniżeniu ratingu _ agencja kierowała się przede wszystkim czynnikami o charakterze politycznym _ - oświadczył rosyjski minister.
Po decyzji Moody's spośród trzech głównych agencji ratingowych jedynie Fitch utrzymuje rating Rosji na poziomie inwestycyjnym (BBB-) - zauważa agencja Interfax-Ukraina.
Na początku roku Fitch obniżył rating kredytowy Rosji w walucie obcej i narodowej z BBB do BBB- (czyli do najniższego ratingu inwestycyjnego) z negatywną prognozą.
Ogłoszenie przez agencję Moody's obniżenia ratingu Rosji - podobnie jak w przypadku wcześniejszej decyzji S&P - spotkała się ze zdecydowaną krytyką rosyjskich polityków, którzy uznali, że jest to kolejne uderzenie USA w gospodarkę ich kraju.
W ocenie ministra finansów Antona Siłuanowa, taka decyzja ma czysto polityczny charakter. _ - Chodzi o osłabienie pozycji Rosji na międzynarodowej arenie _ - stwierdził rosyjski minister. W podobnym tonie wypowiedział się szef komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej Aleksiej Puszkow. _ - Oni tam są wszyscy zarażeni polityką i nie należy im ufać _ - napisał na swoim blogu rosyjski deputowany.
Już wcześniej rosyjscy politycy zapowiadali podjęcie starań na rzecz stworzenia nowej agencji ratingowej, która będzie współpracować z państwami tak zwanej grupy BRICS, do której oprócz Rosji wchodzą Brazylia, Indie, Chiny i RPA.
Czytaj więcej w Money.pl