Doniesienia o tym, że Czabański jest zainteresowany objęciem tej posady, podaje czwartkowy "Fakt". Według informatorów gazety przewodniczący RNM może mieć chrapkę na prezesurę, bo obniżce uposażeń poselskich ("na rękę" około 8 tys. zł miesięcznie) siedzenie w Sejmie to "słaba opcja". Tymczasem na posadzie prezesa Polskiego Radia można zarobić 30 tys. zł.
Gazeta donosi, że Czabański długo bronił Sobali przed zawieszeniem, bo to "jego człowiek". Ostatecznie jednak przestał stać za nim murem. Według ustaleń "Faktu" Sobalę odwołano ze względu na brak zdolności zarządczych - za jego prezesury w Polskim Radiu miał zapanować chaos.
Z kolei "Super Express" podaje, że za zawieszeniem prezesa stoi... żona Krzysztofa Czabańskiego. Oficjalnie jest ona w Polskim Radiu wicedyrektorem biura programowego, a w praktyce to szara eminencja w firmie.
Czabański proszony przez dziennik o komentarz, stanowczo zaprzecza, jakoby jego małżonka z tą sprawą cokolwiek wspólnego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl