Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Bartosz Wawryszuk
|

Polska będzie potrzebować więcej energii. "Dlatego opieramy bezpieczeństwo na węglu"

4
Podziel się:

- Jeżeli budujemy elektrociepłownie gazowe, to zwiększamy zużycie gazu dostarczanego z Rosji, z zewnątrz. To jest podporządkowanie się gospodarcze - powiedział Krzysztof Tchórzewski, minister energii.

Krzysztof Tchórzewski, minister energii
Krzysztof Tchórzewski, minister energii (East News/JACEK DOMINSKI/REPORTER)

Za 10 lat będzie nam potrzeba 25 proc. więcej energii niż dzisiaj zużywamy. - Stąd decyzja naszego rządu, że jednak opieramy bezpieczeństwo energetyczne na energetyce węglowej, bo to jest nasz surowiec jedyny - powiedział w piątek minister energii Krzysztof Tchórzewski.

- Jeżeli budujemy elektrociepłownie gazowe, to zwiększamy zużycie gazu dostarczanego z Rosji, z zewnątrz. Pod względem politycznym, w każdej chwili może on nam być odcięty. To jest podporządkowanie się gospodarcze - powiedział Tchórzewski, który był gościem TVP1.

Zarazem nawiązał do Nord Stream 2: Ja się dziwię w tej chwili, że Unia Europejska ulega lobbingowi rosyjskiemu, ulega presji. Skądinąd wiadomo, że Rosjanie duże pieniądze kierują na propagandę swoich działań i na pewien lobbing. A decyzje o budowie drugiej nitki Nord Stream, to są decyzje szkodliwe nie tylko dla Polski, ale też dla UE.

Nord Stream 2 to projekt dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie, o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku; w tym samym roku Rosja zamierza zaprzestać przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Polska, kraje bałtyckie i Ukraina sprzeciwiają się projektowi. Akcjonariuszami Nord Stream 2 są: rosyjski Gazprom, austriacka OMV, niemieckie BASF-Wintershall i Uniper (wydzielona z E.On), francuska Engie i brytyjsko-holenderska Royal Dutch Shell.

Dania i Szwecja, zwróciły się do Komisji Europejskiej w styczniu o wskazanie skutków realizacji gazociągu Nord Stream 2 dla prawa UE i celów unii energetycznej. Nord Stream 2 ma bowiem przebiegać przez duńską i szwedzką wyłączną strefę ekonomiczną na Bałtyku oraz duńskie wody terytorialne, stąd wymagana jest formalna zgoda obu państw na budowę gazociągu. Do Duńskiej Agencji Energii w kwietniu br. wpłynął list spółki Nord Stream 2 o wydanie zgody na wytyczenie trasy gazociągu w wyłącznej strefie ekonomicznej i morzu terytorialnym Danii.

Pod koniec marca Komisja Europejska wystosowała list do rządów Danii i Szwecji. Jej zdaniem projekt nie jest spójny z celami unii energetycznej, gdyż nie daje dostępu do nowych źródeł gazu i wzmacnia pozycję Rosji jako największego dostawcy na rynku europejskim. Komisja w obecnej sytuacji na rynku europejskim nie widzi też zapotrzebowania na budowę nowych gazociągów takiej wielkości.

Tchórzewski odniósł się również do planu rozwoju elektromobilności i krajowych ram polityki rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych. Zakłada on m.in., że do 2025 r. po polskich drogach będzie jeździć milion samochodów elektrycznych.

Na pytanie o to, co mogłoby skłonić ludzi do kupna samochodu elektrycznego, Tchórzewski wymienił: dostępność samochodów elektrycznych, na początek w dużych miastach; cenę ładowania na poziomie 30 proc. cen paliwa; różnego typu ułatwienia związane z parkowaniem oraz "inteligentny licznik". - Cała rzecz polega na tym, że chcemy zachętami w cenie energii elektrycznej za ładowanie na ten licznik samochodu zachęcić odbiorców do tego, że opłaca się jeździć tym samochodem - powiedział Tchórzewski.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(4)
WYRÓŻNIONE
racjonalizato...
8 lat temu
Mam pomysła. Po co w ogóle budować jakieś elektrownie, sprowadzać gaz itd. Niech każdy Polak rozpali sobie ognisko i już mu będzie ciepło. A prąd elektryczny?. Po co komu prąd. Przez tyle wieków Polska dawała sobie radę bez prądu to da sobie radę teraz i w przyszłości
fafafafa
8 lat temu
ma rację tylko gaz ze zgazowanego węgla
węgiel = kupy...
8 lat temu
Polska jest jedynym państwem, które nie ma norm jakościowych dla paliw stałych i wcale się nie zapowiada, aby jakiekolwiek zostały wprowadzone w najbliższym czasie. Ministerstwo Energii nie chce aby w naszym kraju istniał obowiązek wydawania świadectw jakości dla węgla, który trafia do handlu, a później do domowych pieców. Indywidualni odbiorcy węgla nie mają wiarygodnych informacji o paliwie, który kupują, więc można wcisnąć im dosłownie wszystko. W obrocie w dalszym ciągu są paliwa nie nadające się do stosowania. W konsekwencji do naszych płuc dostają się pyły zawieszone PM10 oraz PM2,5, czy rakotwórczy benzo(a)piren. Polski rząd w dalszym ciągu lansuje oparcie naszej energetyki na węglu wbrew zagrożeniom klimatycznym. Interes producentów węgla jest stawiany ponad interesem całego polskiego społeczeństwa. Bowiem przemysł węglowy to gigantyczne pieniądze. Gdyby była u nas normalizacja węgla, to tylko nieliczne kopalnie mogłyby go produkować i wprowadzać do obrotu. I o to jest cały ten lament i odwracanie uwagi od prawdziwego problemu, bo co pocznie się teraz z polskim węglem? Co będzie z polskimi kopalniami, górnikami? „Opieramy bezpieczeństwo energetyczne na energetyce węglowej, bo to jest nasz surowiec jedyny.” Nie do końca jest to prawda. Produkujemy pellet naprawdę dobrej jakości i jest on exportowany za granicę, bowiem w polskich głowach nadal istnieje świadomość taniego węgla z Katowic. Niemcy czy Austria kilka dobrych lat temu przejrzały na oczy i ruszyły z szeroko zakrojoną akcją dotacji na systemy c.o. na pellet czy wykorzystaniem innych odnawialnych źródeł energii . Wiele krajów Europy Zachodniej (m.in. Szwecja, Dania, Austria) stosuje ulgowe stawki VAT na pellet, co zachęca mieszkańców do zakupu tego paliwa. W Polsce wszystko co jest nowe, innowacyjne, się nie opłaca bo my mamy węgiel, skarb narodowy. Od dwóch lat mam piec na pelet Mini Bio i nie żałuję. Palenie w nim to niebo a ziemia i duży przeskok, jak paliłem wcześniej ekogroszkiem. Pelet przynajmniej ma gwarancję klas jakości. I jak teraz kupuję pelet, to przynajmniej wiem za co tak naprawdę płacę.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (4)
3.sort
8 lat temu
Rzeczywiście! Chorzy na nowotwory zużywają mniej energii, bo krócej żyją! To również oszczędność na emeryturach i więcej miejsc pracy dla młodych! Zwłaszcza w kopalniach! Tym samym rośnie nasza niezależność i bezpieczeństwo energetyczne. A jakby co, możemy wyciąć i spalić lasy. To zaoszczędzi węgiel dla następnych pokoleń.
węgiel = kupy...
8 lat temu
Polska jest jedynym państwem, które nie ma norm jakościowych dla paliw stałych i wcale się nie zapowiada, aby jakiekolwiek zostały wprowadzone w najbliższym czasie. Ministerstwo Energii nie chce aby w naszym kraju istniał obowiązek wydawania świadectw jakości dla węgla, który trafia do handlu, a później do domowych pieców. Indywidualni odbiorcy węgla nie mają wiarygodnych informacji o paliwie, który kupują, więc można wcisnąć im dosłownie wszystko. W obrocie w dalszym ciągu są paliwa nie nadające się do stosowania. W konsekwencji do naszych płuc dostają się pyły zawieszone PM10 oraz PM2,5, czy rakotwórczy benzo(a)piren. Polski rząd w dalszym ciągu lansuje oparcie naszej energetyki na węglu wbrew zagrożeniom klimatycznym. Interes producentów węgla jest stawiany ponad interesem całego polskiego społeczeństwa. Bowiem przemysł węglowy to gigantyczne pieniądze. Gdyby była u nas normalizacja węgla, to tylko nieliczne kopalnie mogłyby go produkować i wprowadzać do obrotu. I o to jest cały ten lament i odwracanie uwagi od prawdziwego problemu, bo co pocznie się teraz z polskim węglem? Co będzie z polskimi kopalniami, górnikami? „Opieramy bezpieczeństwo energetyczne na energetyce węglowej, bo to jest nasz surowiec jedyny.” Nie do końca jest to prawda. Produkujemy pellet naprawdę dobrej jakości i jest on exportowany za granicę, bowiem w polskich głowach nadal istnieje świadomość taniego węgla z Katowic. Niemcy czy Austria kilka dobrych lat temu przejrzały na oczy i ruszyły z szeroko zakrojoną akcją dotacji na systemy c.o. na pellet czy wykorzystaniem innych odnawialnych źródeł energii . Wiele krajów Europy Zachodniej (m.in. Szwecja, Dania, Austria) stosuje ulgowe stawki VAT na pellet, co zachęca mieszkańców do zakupu tego paliwa. W Polsce wszystko co jest nowe, innowacyjne, się nie opłaca bo my mamy węgiel, skarb narodowy. Od dwóch lat mam piec na pelet Mini Bio i nie żałuję. Palenie w nim to niebo a ziemia i duży przeskok, jak paliłem wcześniej ekogroszkiem. Pelet przynajmniej ma gwarancję klas jakości. I jak teraz kupuję pelet, to przynajmniej wiem za co tak naprawdę płacę.
racjonalizato...
8 lat temu
Mam pomysła. Po co w ogóle budować jakieś elektrownie, sprowadzać gaz itd. Niech każdy Polak rozpali sobie ognisko i już mu będzie ciepło. A prąd elektryczny?. Po co komu prąd. Przez tyle wieków Polska dawała sobie radę bez prądu to da sobie radę teraz i w przyszłości
fafafafa
8 lat temu
ma rację tylko gaz ze zgazowanego węgla