W środę Biedronka zaoszczędziła w godzinę blisko pół miliarda złotych. Jak? Według rządowej wersji podatku handlowego z godz. 16, sieć miała płacić 800 mln zł daniny rocznie. Jednak w wersji przedstawionej po godz. 17 rząd zmniejszył jej podatek do 350 mln zł. Podobnie i innym dużym graczom. Na zmianie stracą średniej wielkości polskie sieci handlowe - wynika z wyliczeń money.pl.
W środę rząd miał przedstawić ostateczną wersję podatku handlowego, nad którym pracuje od listopada. Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk przyszedł do Sejmu na konsultacje z handlowcami z propozycją progresywnego podatku z trzema stawkami (więcej na ten temat tutaj)
. Premiowała ona małe i średnie firmy.
Najbardziej zyskiwały natomiast sieci franczyzowe - uznano, że nie należy łączyć przychodów drobnych sklepikarzy działających pod jedną marką. Każdy sklep płaciłby osobną stawkę. De facto oznacza to, że niemal żadna tego typu placówka nie byłaby obłożona daniną.
Jak wynika z wyliczeń money.pl, głównymi płatnikami podatku w tej formie byłyby duże sieci handlowe. Biedronka zapłaciłaby rocznie ok. 830 mln zł, Lidl 220 mln zł, Tesco 213 mln zł. Powyżej 100 mln zł musiałyby też wysupłać Kaufland czy Auchan. Taka propozycja funkcjonowała jednak tylko przez godzinę.
Pod koniec konsultacji z sieciami handlowymi minister Kowalczyk stwierdził, że najbardziej optymalna propozycja to podatek liniowy ze stawkę 0,9 proc. oraz bardzo wysoką kwotą wolną od podatku w wysokości 204 mln zł rocznie (17 mln zł miesięcznie). Dodał, że to ta wersja najprawdopodobniej trafi do prac parlamentarnych.
Co to zmienia? Przede wszystkim dużo mniejszą daninę mają płacić duże sieci super- i hipermarketów oraz dyskonty. Biedronka rocznie musiałaby zapłacić już tylko 350 mln zł handlowego, czyli 479 mln zł mniej. Lidl zaoszczędził w godzinę ponad 120 mln zł - podatek wyniesie dla niego 102 mln zł. A Tesco zamiast 213 mln zł zapłacić powinien 99 mln zł.
Kto zyskał, a kto stracił na zmianach w podatku od handlu? | ||||
---|---|---|---|---|
Przychody roczne (w mln zł) | Wersja pierwotna (w mln zł) | Wersja ostateczna (w mln zł) | Różnica (w mln zł) | |
Biedronka* | 39 157,7 | 829,1 | 350,6 | -478,4 |
Eurocash* | 20 318,2 | ? | ? | ? |
w tym: Delikatesy Centrum | 1 961,3 | 14,8 | 15,9 | 1,0 |
Lidl | 11 500,0 | 220,6 | 101,7 | -118,9 |
Tesco* | 11 200,0 | 214,0 | 99,0 | -115,0 |
Carrefour | 8 886,0 | 163,1 | 78,2 | -84,9 |
Kaufland | 8 291,4 | 150,0 | 72,8 | -77,2 |
Auchan | 7 700,0 | 137,0 | 67,5 | -69,5 |
Grupa Muszkieterów* | 5 860,0 | ? | ? | ? |
Żabka | 5 104,1 | 0,0 | 0,0 | 0,0 |
Castorama | 5 479,0 | 88,1 | 47,5 | -40,6 |
Rossmann | 5 425,3 | 86,9 | 47,0 | -39,9 |
Media Saturn** | 4 200,0 | 12,0 | 0 | -12,0 |
Mediaexpert* | 4 000,0 | 55,6 | 34,2 | -21,4 |
Polomarket | 3 840,0 | 52,1 | 32,8 | -19,3 |
LPP* | 3 250,6 | 39,1 | 27,5 | -11,6 |
Netto | 2 853,2 | 30,4 | 23,9 | -6,5 |
E.Leclerc | 2 747,4 | ? | ? | ? |
Neonet | 2 710,2 | 27,2 | 22,6 | -4,6 |
Ikea* | 2 650,0 | 25,9 | 22,1 | -3,8 |
Piotr i Paweł* | 2 123,0 | 16,1 | 17,3 | 1,2 |
Emperia* | 2 095,0 | 15,9 | 17,1 | 1,2 |
Bać-Pol | 1 744,0 | 13,1 | 13,9 | 0,8 |
Black Red White | 1 630,5 | 12,2 | 12,9 | 0,7 |
Alma Market* | 1 563,6 | 11,6 | 12,3 | 0,6 |
Jysk | 1 538,2 | 11,4 | 12,0 | 0,6 |
CCC* | 1 453,9 | 10,8 | 11,3 | 0,5 |
Market-Detal | 1 446,1 | 10,7 | 11,2 | 0,5 |
Empik* | 1 323,0 | 9,7 | 10,1 | 0,4 |
Deichmann | 689,6 | 4,6 | 4,4 | -0,2 |
Zara | 668,4 | 4,5 | 4,2 | -0,3 |
Marcpol | 637,6 | 4,2 | 3,9 | -0,3 |
Redan | 560,4 | 3,6 | 3,2 | -0,4 |
Dane za 2014 rok, a w przypadku sklepów oznaczonych gwiazdką () za 2015. Informacje dotyczą wyłącznie podatku handlowego, a nie podatku CIT. Przy jego obliczaniu sklepy od podstawy opodatkowania będą mogły odliczyć sobie podatek handlowy. *W przypadku Media Saturn zastosowaliśmy jedynie pierwszą skalę podatkową w pierwotnej propozycji. Każdy z sklepów tej sieci ma bowiem osobny numer NIP. |
A kto straci?
Na zmianie stracą natomiast średniej wielkości polskie sklepy. Od kilkuset tysięcy do ponad miliona złotych więcej zapłacą m.in. Alma, Piotr i Paweł czy Emperia (marka Stokrotka). Wściekły z tego powodu w Sejmie był Marcin Filipowicz, prezes Mediaexpert. Teoretycznie jego sieć sprzedająca elektronikę zyska na zmianach, ale jednocześnie jego największy konkurent - niemiecki Media Saturn, czyli właściciel marek handlowych Media Markt i Saturn - nie zapłaci podatku wcale.
Wszystko dlatego, że w tej sieci każdy z 71 sklepów to osobna spółka. Wszystkie mają jednego właściciela w Niemczech, ale w myśl nowego pomysłu rządu rozliczać będą się osobno - postanowiono odejść od rozliczeń sieci franczyzowych i działających pod jedną marką na rzecz numeru NIP. Przy założeniu, że każdy ma obroty w granicach 60 mln zł oznacza to, że w sumie wszystkie zapłaciłyby 12 mln zł podatku. Mający nieco mniejsze obroty Mediaexpert - aż 55 mln zł.
Druga wersja podatku zakłada 204 mln zł kwoty wolnej od podatku. To oznacza, że Media Saturn nie zapłaci nic, a Mediaexpert 34 mln zł.
- Niemcy działają w tej formule już od lat. My nie możemy się teraz podzielić, bo mogłoby to podchodzić pod działanie tylko i wyłącznie mające na celu optymalizację podatkową. A wtedy zapłacilibyśmy i podatek, i karę finansową - mówi money.pl Marcin Filipowicz.
Jednak inny menadżer średniej wielkości sieci stwierdza, że nikt bać się nie będzie i nastąpi masowe dzielenie biznesów.
- Przecież prawie każdy ma po kilka firm. Poprzerzuca się więc te sklepy do innych spółek i tyle. Dziś wszyscy mówią tylko o tym. Rozliczanie według NIP oznacza, że każdy będzie uciekał w kilka podmiotów - stwierdza w rozmowie z money.pl