Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oczekuje sądowego rozstrzygnięcia sporu o skład zarządu TVP. Przewodniczący Rady Witold Kołodziejski podkreślił, że do wyroku sądu rejestrowego Rada będzie uznawać skład zarządu, który został odwołany, z prezesem Urbańskim na czele.
Przewodniczący Kołodziejski podtrzymał stanowisko, według którego po rezygnacji z funkcji członka Rady Nadzorczej TVP Janusza Niedzieli, rada nie miała prawa zawiesić zarządu TVP. Podkreślił, że to Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, którą kieruje, określa liczbę członków Rady Nadzorczej TVP i nie dopuszcza możliwości odstępstwa od tej reguły.
Przewodniczący KRRiT dodał, że jeśli są inne opinie prawne w tej sprawie, to sprawę powinien rozstrzygnąć sąd. Zdaniem Witolda Kołodziejskiego wyrok będzie miał znaczenie konstytucyjne - rozstrzygnie, czy spółki mediów publicznych podlegają przepisom kodeksu spółek prawa handlowego, czy przepisom ustawy o radiofonii i telewizji.
Tymczasem Krajowy Rejestr Sądowy wciąż nie ma wniosku p.o. prezesa TVP Piotra Farfała o zapisanie w dokumentach rejestrowych zmian dokonanych w piątek przez Radę Nadzorczą TVP - zawieszenia zarządu z Andrzejem Urbańskim i Sławomirem Siwkiem.
_ - Są jedynie dokumenty i opinie prawne złożone przez panów Urbańskiego i Siwka, będące zastrzeżeniami do ewentualnego wniosku pana Farfała, którego wciąż nie złożono _ - powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie Wojciech Małek.
Pytany, jak długo KRS może badać wniosek o dokonanie zmian w dokumentach sędzia Małek odparł, że jeśli zawieszony zarząd TVP domagałby się od sądu uchylenia uchwał rady nadzorczej, która wybrała Farfała na p.o. prezesa spółki, postępowanie rejestrowe musiałoby zostać zawieszone. _ W zwyczajnym trybie to postępowanie trwałoby pewnie około tygodnia i jeszcze w tym roku dobiegłoby końca _ - dodał.
ZOBACZ TAKŻE: