W bardzo ostrych słowach kardynał Dziwisz ubolewa nad działaniami księdza Zaleskiego. Pisze, że rzucanie oskarżeń tylko w oparciu o pobieżne zaznajomienie się z materiałami jest zachowaniem wysoce nieodpowiedzialnym i krzywdzącym. Metropolita krakowski przypomina, że nie upoważnił księdza Zaleskiego do zajmowania się tą sprawą, ale zlecił ją osobom kompetentnym.
Kardynał Dziwisz udzielił księdzu Zaleskiemu upomnienia kanonicznego, bo duchowny chcąc ujawnić nazwiska księży współpracujących z SB, znalazł się w bliskiej okazji do popełnienia przestępstwa. Stąd też metropolita prosi, by bez jego zgody ksiądz nie podejmował żadnych działań w tej sprawie. "Prawdy się nie obawiam - nawet jeśli miałaby okazać się prawdą bolesną - ale za jej odkrywanie i ogłoszenie jestem odpowiedzialny sam, jako Arcybiskup Krakowski" - napisał kardynał Dziwisz.
Były kapelan "Solidarności" w Nowej Hucie otrzymał zakaz publikowania jakichkolwiek materiałów na temat księży współpracujących z SB.