- My zarabiamy bardzo dużo i nie powinniśmy mieć żadnej kwoty wolnej! Mój syn nie powinien był tego mówić. Nie zgadzam się z nim. Źle powiedział. To Polacy ciężej harują od nas, a nie na odwrót - tak poseł Kornel Morawiecki skomentował w "Super Expressie" słynne słowa swojego syna, że kwota wolna na poziomie 30 tys. zł należy się posłom, bo "wykonują bardzo ciężką pracę".
Aktualizacja 15:19
Poproszony w radiowej Trójce o odniesienie się do cytatu z gazety, Kornel Morawiecki próbował jednak wycofać się ze swojej wypowiedzi. - Ja nie wiem, co on powiedział. Wszyscy pracują ciężko, chodzi o to, żeby w Polsce większość z nas pracowała ciężko i wydajnie i żebyśmy przysłużyli się Polsce - mówił były poseł Kukiz'15.
Współzałożyciel nowej partii "Wolni i Solidarni" przekonywał, że "posłów i senatorów jest 600, więc czy oni będą płacić tysiąc złotych więcej czy mniej, to jest to 600 tysięcy". - To kwestia prestiżowa i sprawiedliwości, tutaj źle powiedział, oczywiście - przyznał. - Ja bym wolał, żeby było jak normalnie, żebyśmy tak samo płacili jak inni - zapewnił Morawiecki.
Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu, po przegłosowaniu przez Sejm nowych przepisów o kwocie wolnej od podatku, Mateusz Morawiecki został zapytany w TVN24, dlaczego kwota wolna od podatku została utrzymana na poziomie aż 30 tys. zł. Jego odpowiedź wywołała prawdziwą burzę.
- Posłowie wykonują bardzo ciężką pracę, doceńmy ciężką pracę polityków - stwierdził wicepremier, szef resortu rozwoju i finansów. Na głowę Morawieckiego juniora posypały się gromy - nie tylko ze strony polityków opozycyjnych, ale także ze strony publicystów i ekspertów. Zagotowało się też w internecie.
Kwota wolna od podatku wynosząca 3091 zł została w 2015 roku zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny. Rozpatrując skargę Rzecznika Praw Obywatelskich, sędziowie TK stwierdzili, że kwota wolna jest niższa od minimum egzystencji i dali rządowi czas do końca listopada 2016 roku na jej podniesienie.
Nowe przepisy wejdą w życie 1 stycznia 2017 roku. Kwota wolna została podniesiona do 6600 tys. zł, ale powyżej tego pułapu dochodów stopniowo spada, by od 11 tys. zł osiągnąć dotychczasowe 3091 zł. Od drugiego progu podatkowego, czyli od 85,5 tys. zł, kwota wolna ponownie spada, by zaniknąć przy dochodach 127 tys. zł rocznie.
Zupełnie inaczej sprawa wygląda jednak w przypadku posłów i senatorów - tutaj nie wprowadzono żadnych zmian. Parlamentarzyści nadal mogą liczyć na 30 tysięcy złotych kwoty wolnej.