Nowe przepisy o kwocie wolnej od podatku miały być korzystne dla najsłabiej zarabiających, za to najbogatsi mieli zostać pozbawieni tego przywileju. Jak się jednak okazuje, także ci, którzy zarabiają ponad 127 tys. zł rocznie, będą mieć prawo do kwoty wolnej. Kluczem jest wspólne rozliczanie się małżonków.
Jak informuje "Rzeczpospolita", osoba zarabiająca więcej niż 127 tys. zł rocznie będzie mieć prawo do kwoty wolnej od podatku, jeśli rozliczy się wspólnie z małżonkiem, który nie ma dochodów. Pułapem, od którego nie ma korzyści ze wspólnego rozliczenia, są zarobki na poziomie 254 tys. zł.
Jak wyjaśnia cytowany przez gazetę menedżer w KPMG w Polsce Grzegorz Grochowina, zwiększone obciążenie podatkowe osób zarabiających ponad 85,5 tys. zł rocznie oznacza, że wzrasta opłacalność wspólnego rozliczania się z małżonkiem, zwłaszcza gdy występuje znaczna dysproporcja ich dochodów. W takiej sytuacji możliwe jest nawet całkowite uniknięcie podwyżki.
Takie korzyści są możliwe dzięki konstrukcji przepisów. Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych stanowi, że w takim przypadku podatek nalicza się w dwukrotnej wysokości od połowy łącznych dochodów małżonków.
Przykład? Jedno z małżonków zarobiło w danym roku 140 tys. zł, drugie nic. Przy rozliczeniu samodzielnym, podatek od 140 tys. zł wyniósłby prawie 33 tys. zł, bez kwoty wolnej. Jeśli jednak małżonkowie rozliczą się wspólnie, podstawą opodatkowania będzie 70 tys. zł, co oznacza, że nie tylko ominą drugi prób podatkowy, ale także skorzystają z podwójnej kwoty wolnej 3091 zł. W takiej sytuacji podatek wyniesie ok. 24 tys. zł.
Nowe przepisy o kwocie wolnej mogą być też korzystne - pod pewnymi warunkami - w przypadku małżeństw o niskich zarobkach. Gdy dana osoba zarabia 12 tys. zł, to kwota wolna wynosi 3091 zł, a podatek - 1,6 tys. zł. Jeśli jednak rozliczy się wspólnie z małżonkiem bez dochodów, to podstawą opodatkowania będzie 6 tys. zł, czyli poniżej progu kwoty wolnej. Podatek wyniesie więc 0 zł.
Kwota wolna od podatku wynosiła dotychczas 3091 zł, ale przepisy, które ustalały jej wysokość, zostały zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny. Rozpatrując skargę Rzecznika Praw Obywatelskich, sędziowie TK stwierdzili, że kwota wolna jest niższa od minimum egzystencji i dał czas do końca listopada 2016 roku na jej podniesienie.
Nowe przepisy wejdą w życie 1 stycznia 2017 roku. Kwota wolna została podniesiona do 6600 tys. zł, ale powyżej tego pułapu dochodów stopniowo spada, by od 11 tys. zł osiągnąć dotychczasowe 3091 zł. Od drugiego progu podatkowego, czyli od 85,5 tys. zł, kwota wolna ponownie spada, by zaniknąć przy dochodach 127 tys. zł rocznie.
Zawrotne tempo uchwalenia nowych przepisów podatkowych odbiło się jednak na jakości ustanowionego prawa. Jak np. wykazali eksperci,zwiększanie dochodów powyżej granicy 6,6 tys. zł oznacza obciążenie każdej dodatkowej złotówki podatkiem o rzeczywistej stawce 32 proc.Co więcej, okazuje się, że kwota wolna to w rzeczywistości 6601 zł, a nie 6600 zł.