W dzisiejszym wydaniu dziennika La Repubblica znany publicysta podkreśla, że polska gospodarka uniknęła recesji po światowym kryzysie i wciąż notuje wzrost.
Autor komentarza Lucio Caracciolo zatytułował swój artykuł _ Polska, Europa bez euro _. Taki sam tytuł nosi specjalne, w całości dedykowane Polsce styczniowe wydanie kierowanego przez Caracciolo prestiżowego miesięcznika _ Limes _. Zostanie ono uroczyście zaprezentowane we wtorek w Rzymie podczas wieczoru z udziałem byłych premierów Włodzimierza Cimoszewicza i Massimo D'Alemy.
W tekście na łamach lewicowej rzymskiej gazety włoski publicysta wyraża opinię, że aby zrozumieć kryzys w strefie euro, warto przyjrzeć się mu z perspektywy Polski, która nie przyjęła wspólnej waluty.
_ Spośród europejskich gospodarek tylko polska uniknęła recesji wywołanej przez światowy kryzys 2007-2009. wciąż rosnąc, choć niewiele, podczas gdy strefa euro pogrążała się _ - stwierdza komentator. Zwraca uwagę na rzucające się w oczy w Warszawie _ dobrobyt _ i _ żywotność _.
_ Nie ma wątpliwości co do tego, że razem z prywatyzacją, dobrym wykorzystaniem europejskich funduszy spójności, stabilnością polityczną i makroekonomiczną oraz konsekwentnymi bodźcami dla zagranicznych inwestycji, możliwość dysponowania narodową walutą, a zatem zmiennym kursem wymiany, sporo przyczyniła się do cudu _ - ocenia szef pisma _ Limes _.
Zwraca on uwagę na wyniki sondaży, w których większość Polaków sprzeciwia się przyjęciu euro oraz na to, że rząd _ umiarkowanego i bardzo ostrożnego _ Donalda Tuska stara się unikać debaty na ten temat. Tymczasem - dodaje - _ prawicowa nacjonalistyczna opozycja z ksenofobicznymi akcentami opisuje strefę euro w czarnych kolorach _.
W tekście mowa też jest o rosnącym poparciu dla Prawa i Sprawiedliwości w sondażach. Sukces tej formacji publicysta wiąże między innymi z nazwanym przez siebie _ legendą _ zjawiskiem _ religii smoleńskiej _, zgodnie z którą doszło do zamachu na prezydencki samolot w 2010 roku.
_ Teoria ta popierana jest przez najbardziej ksenofobiczne warstwy prowincjonalnej Polski, zwłaszcza przez lokalny Kościół, nieczuły na słowo Franciszka (cenzurujący wręcz niektóre jego przemówienia) _ - pisze autor komentarza na łamach dziennika _ La Repubblica _.
Czytaj więcej w Money.pl