W pamięci laptopa były zgromadzone - jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej Wiesław Kaczmarek - różne informacje, wynikające z jego pracy w ostatnim czasie, w tym w sprawie PKN Orlen. "Jeżeli ktoś czegoś szukał, na pewno spodziewał się jakiegoś superodkrycia" - dodał. Podkreślił jednak, że nie było tam informacji sensacyjnych.
W samochodzie oprócz przenośnego komputera była także teczka oraz plecak, które jednak nie zginęły. Kaczmarek stwierdził, że "nie wiąże z niczym" dokonanej kradzieży. "Załóżmy, że to jest przypadkowa zbieżność wydarzeń" - powiedział. Zaznaczył jednak, iż nie będzie się czuł bezpiecznie w najbliższym czasie.
W kwietniu Wiesław Kaczmarek udzielił wywiadu "Gazecie Wyborczej", w którym po raz pierwszy opowiedział o kulisach zatrzymania w lutym 2002 roku przez Urząd Ochrony Państwa ówczesnego szefa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego. Sprawa tą zajmuje się sejmowa komisja śledcza.