W ostatnich 6 miesiącach urzędy skarbowe zabezpieczyły jedynie 20 podejrzanych rachunków bankowych. Fiskus potwierdził tym samym wcześniejsze zapewnienia, że blokady będą ostatecznym narzędziem w walce z nieuczciwymi firmami.
Od 30 kwietnia 2018 r. urzędy skarbowe mają prawo blokować konto, jeśli podejrzewają, że służy ono do wyłudzeń podatkowych. Eksperci obawiali się, że fiskus będzie szerokim strumieniem korzystał z tych uprawnień. Jeszcze więcej obawy pojawiło się po 22 sierpnia, gdy przepisy zaostrzono. O ile wcześniej na decyzję o blokadzie przysługiwała skarga do sądu, to po tej dacie możliwość ta zniknęła.
Pierwsze pół roku obowiązywania restrykcji pokazały jednak, że nie ma powodu do nadmiernego niepokoju. "Rzeczpospolita" dotarła do danych, z których wynika, że od 30 kwietnia do 18 października skarbówka zabezpieczyła 20 podejrzanych rachunków bankowych. 17 blokad przedłużyła na okres ponad 72 godzin.
Do namierzania podejrzanych rachunków wykorzystywany jest specjalny algorytm. Urzędnicy biorą pod uwagę 5 przesłanek: ekonomiczne, geograficzne, przedmiotowe, behawioralne oraz kryterium powiązań. Analizują m.in., czy transakcje mają uzasadnienie ekonomiczne i czy w danej branży obserwuje się wysokie zagrożenie wyłudzeń skarbowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl