Osoby, które kupują w leasingu auta do swojej firmy, szykują się na zmiany podatkowe. Dziś jest tak, że można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów pełną wysokość raty. Od przyszłego roku takie rozliczenie skomplikuje się.
- Po wejściu przepisów w życie, opłaty leasingowe dotyczące samochodów osobowych będą zaliczane do kosztów uzyskania przychodów do łącznej wysokości 150 tysięcy złotych dla aut spalinowych i hybrydowych oraz do 225 tys. zł dla samochodów elektrycznych. Wysokość odliczeń zmieni się również w zależności od tego, w jaki sposób auto jest użytkowane w firmie - wyjaśnia Jarosław Stepaniuk, dyrektor zarządzający Volkswagen Leasing GmbH Oddział w Polsce.
Dla właścicieli firm oznacza to, że jeśli zechcą kupić nowe auto w przyszłym roku, to będą musieli zapłacić wyższy podatek. Dealerzy próbują wykorzystać tę sytuację i robią, co mogą, by sprzedać do końca roku jak najwięcej pojazdów. Kilka takich historii dostaliśmy na platformę dziejesie.wp.pl.
"Szukałem niedużego auta, jak hyundai i20. Myślałem o leasingu albo najmie długoterminowym. Sprzedawca w salonie tłumaczył, że muszę się już teraz zdecydować, bo inaczej stracę dużo pieniędzy. Twierdził, że jest zawalony zamówieniami i nie nadąża z ich realizację. Czułem presję" - napisał pan Krystian.
Inną wiadomość dostaliśmy od pani Agnieszki. Nasza czytelniczka tłumaczyła, że sprzedawca starał się podgrzać atmosferę w związku ze zmianami w rozliczaniu podatków.
"Sprzedawca mówił, że muszę szybko kupić auto i odebrać je do końca roku, bo stracę pieniądze. Opowiadał, że w salonie prawie nie ma już żadnych egzemplarzy. Odniosłam wrażenie, że nie mówi mi całej prawdy, tylko chciał wykorzystać okazję, by wcisnąć mi auto".
Skontaktowaliśmy się z jednym z salonów w Warszawie, który zajmuje się sprzedażą aut w leasingu i w najmie długoterminowym. Konsultant tłumaczył nam, że nie jest zaskoczony postawą sprzedawców.
- Teraz jest dobry moment na kupno auta, ponieważ oprócz wyprzedaży rocznikowych mamy też dobre rabaty flotowe. Przykładowo na nissana qashqai'a mamy nawet 8 tys. zł zniżki - powiedział nasz rozmówca.
Jak dodał: - W salonach są końcówki egzemplarzy, większość dopiero jest w produkcji i można je odebrać dopiero w przyszłym roku.
W money.pl wyliczyliśmy, ile właściciele aut będą mogli stracić po wprowadzeniu nowych zasad opodatkowania. Używający tańszych samochodów stracą rocznie 6 tys. zł, a droższych - nawet 30 tys. zł.
Rynek motoryzacyjny ma się w Polsce bardzo dobrze dzięki firmom. Ich zakupy stanowią 75 proc. wszystkich nowych rejestracji pojazdów. Jak podaje Związek Polskiego Leasingu, w ciągu trzech kwartałów tego roku instytucje finansowe wyleasingowały auta o łącznej wartości 26,7 mld złotych. Ten wynik jest o 22 proc. lepszy w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl