"Byłem prawie pewny, że ten najwspanialszy człowiek świata dostanie Nobla za narażanie się supermocarstwom, za zabieganie o pokój i dialog ze wszystkimi religiami" - powiedział były prezydent. "Jestem zniesmaczony, musimy szybko o tym zapomnieć" - dodał. Zdaniem polskiego laureata Pokojowej Nagrody Nobla sprzed 20-u lat, taki werdykt jest sygnałem, że - jak się wyraził - nie ma sprawiedliwości na świecie.
Lech Wałęsa już wcześniej mówił, że Jan Paweł Drugi nie powinien w ogóle brać udziału w rywalizacji o Nobla, ale jeśli już go ktoś zgłosił, to powinien zostać laureatem. Były prezydent dodał, że - jak to określił - "swoimi kanałami", postara się dowiedzieć dlaczego komitet noblowski wydał decyzję pomijając papieża- Polaka.
Pokojową nagrodę Nobla otrzymała irańska działaczka ruchu praw człowieka, Szirin Ebadi. Nagrodę przyznano jej za działalność na rzecz praw człowieka i demokracji, a szczególnie za pracę na rzecz kobiet i dzieci. Lech Wałęsa powiedział, że słyszał o Szarin Ebadi, tegorocznej laureatce pokojowego Nobla, ale nie pamięta dokładnie, gdzie i kiedy.